O godz. 20.45 we Wrocławiu rozpoczął się ostatni mecz grupowy piłkarskich mistrzostw Europy Polaków z Czechami. Tymczasem w Warszawie Grecy grają z Rosją.
Na boisko we Wrocławiu wyszli:
Polska: 22-Przemysław Tytoń; 20-Łukasz Piszczek, 13-Marcin Wasilewski, 15-Damien Perquis, 2-Sebastian Boenisch; 16-Jakub Błaszczykowski, 5-Dariusz Dudka, 7-Eugen Polanski, 10-Ludovic Obraniak; 11-Rafał Murawski; 9-Robert Lewandowski
Czechy: 1-Petr Cech; 2-Theodor Gebre Selassie, 3-Michal Kadlec, 6-Tomas Sivok, 8-David Limbersky; 19-Petr Jiracek, 17-Tomas Hubschman, 13-Jaroslav Plasil, 14-Vaclav Pilar; 18-Daniel Kolar; 15-Milan Baros
Sędzia: Craig Thomson (Szkocja).
Polacy zaatakowali już od pierwszych minut meczu. Dariusz Dudka popisał się ładnym strzałem z przewrotki. Niestety, trafił tylko w boczną siatkę bramki Petera Cecha. Pierwsze piętnaście minut przebiegało zdecydowanie pod dyktando Polaków. Nasi nacierali z impetem. Lewandowski zmarnował wspaniałą okazję. Nie udało mu się pokonać czeskiego bramkarza, choć po świetnym podaniu był on jedynym, który zagradzał Lewandowskiemu drogę do siatki.
W 20 minucie Boenisch strzelał z daleka. Piłka zmierzała w kierunku lewego słupka braki Cecha. Jednak nie łatwo zaskoczyć tak doświadczonego bramkarza.
Wreszcie nadzieję odebrał nam Jiracek. Strzelił gola i mecz zakończył się rezultatem 0:1.
Polscy kibice przed stadionem we Wrocławiu Maciej Kulczyński /PAP W tym samym czasie, kiedy we Wrocławiu Polacy zmagali się z Czechami, w Warszawie Grecy grali z Rosją.
Na boisko wybiegli:
Grecja: 13-Michalis Sifakis; 15-Vasilis Torosidis, 19-Sokratis Papastathopoulos, 5-Kyriakos Papadopoulos, 3-Giorgos Tzavellas; 21-Kostas Katsouranis, 2-Giannis Maniatis; 14-Dimitris Salpingidis, 10-Giorgos Karagounis, 7-Giorgos Samaras; 17-Fanis Gekas
Rosja: 16-Wiaczesław Małafiejew; 2-Aleksandr Aniukow, 12-Aleksiej Bierezucki, 4-Siergiej Ignaszewicz, 5-Jurij Żirkow; 6-Roman Szyrokow, 7-Igor Denisow, 22-Denis Głuszakow; 17-Alan Dzagojew, 11-Aleksandr Kierżakow, 10-Andriej Arszawin.
Sedzia: Jonas Eriksson (Szwecja).
Przed samym gwizdkiem kończącym pierwszą część tego spotkania do bramki rosyjskiej trafił Karagounis. I to była jedyna bramka w tym meczu. W tym układzie do ćwierćwinałów przechodzą Grecy i Czesi.
jad/PAP
Polacy są drużyną jednej połowy, a to nie wystarcza, by wygrać mecz i awansować dalej. Drużyna moich marzeń to dziś zawodnicy, którzy mają po 5 lat. Mistrzostwo Europy zdobędziemy w 2032.
pozdrawiam wszystkich kibiców,
Kto wie jakie kolejne kroki odwetowe podjąłby prezydent Putin, gdyby na Polskiej ziemi posiniaczono kolejnego rosyjskiego kibica.
A i polskim bandziorom stadionowym wytrącono "patriotyczny" wątek wszczynania zadymy.
Bogu niech będą dzięki!
Szkoda, jeśli Smuda zrezygnuje z prowadzenia kadry. Ta drużyna naprawdę grała ładnie i na dodatek jest relatywnie młoda, co dobrze rzutuje na przyszłość.
Pozostaje nam mówić:
"Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało!!!"
oraz
"Już za dwa lata Polska będzie mistrzem świata"
:))
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.