Wicemistrz świata jest o krok od wyeliminowania. Zanosi się na to, że sporo gwiazd wróci do domu przed ćwierćfinałami.
Dania – Portugalia 2:3
Cristiano Ronaldo miał dwie sytuacje sam na sam z bramkarzem i obie fatalnie zmarnował. Widać, że nie radzi sobie z ogromną presją i po raz kolejny zawodzi w wielkiej imprezie. Portugalczycy byli jednak wyraźnie lepsi od Danii. Nerwową końcówkę „zawdzięczają” tylko własnej nonszalancji, bo wydawało się, że prowadząc 2:0, a potem 2:1 kontrolują sytuację na boisku, rywale nie byli przecież w stanie uzyskać przewagi, a jednak doszło do wyrównania.
Dania ustawiła się taktycznie tak samo jak przeciwko Holandii. I słusznie, bo Portugalczycy grają podobnie jak Holendrzy, pokonani przecież wcześniej przez Duńczyków. Tym razem jednak Skandynawowie nie mieli tyle szczęścia co przeciwko „pomarańczowym”. Tamten mecz kosztował zresztą Duńczyków sporo sił, co Zimling i Rommedahl przypłacili kontuzjami podczas spotkania z Portugalią. Dania znów zagrała nieźle, ale możliwości tej drużyny bez gwiazd są jednak ograniczone.
Portugalia nie zachwyciła. Iberyjczykom brakuje przede wszystkim kreatywnego organizatora gry. Meireles, Veloso i Moutinho potrafią sporo, ale stać ich tylko na pojedyncze dobre zagrania, brakuje im regularności. Spore wątpliwości budzi też gra obrony, Pepe ma duże problemy żeby załatać wszystkie dziury. Portugalia ma jednak ogromne możliwości, zwłaszcza jeśli przebudzi się Cristiano Ronaldo.
Holandia – Niemcy 1:2
Niemcy rozegrali znakomity mecz i byli wyraźnie lepsi. To świetnie zorganizowany zespół bez słabych punktów. W konfrontacji z silnym rywalem potwierdzili, że są – wspólnie z Hiszpanami – faworytem turnieju.
Holendrzy zawiedli. Najbardziej zdumiewająca w dyskusjach, jakie się ostatnio toczyły wokół tej reprezentacji, była bezsensowna polemika o to, kto ma grać na środku ataku: Van Persie czy Huntelaar. Zupełnie tak, jakby problemem Holendrów był atak. Tymczasem znakomity atak jest ich najsilniejszą stroną. Nieważne czy gra jeden czy drugi wspaniały napastnik. Ważne, że brakuje kreatywności i waleczności w drugiej linii, a luki w obronie są po prostu zastraszające. Wicemistrzowi świata nie wypada wręcz mieć takiej słabej obrony i tak bezbarwnej pomocy. Świetni napastnicy dostają za mało piłek może zresztą dlatego, że jest ich za wielu. Może Sneijdera trzeba by było cofnąć i kazać mu wziąć się za rozegranie? A zamiast Afellaya, który jest w słabej formie, wstawić jeszcze jednego pomocnika, na przykład Van der Vaarta? Van Persie i Robben mogliby z przodu wystarczyć, gdyby ktoś im podawał.
Teraz Holendrzy są już jedną nogą w domu. Niby wystarczy im zwycięstwo nad Portugalią i porażka Danii z Niemcami. Coś mi się jednak dziwnie wydaje, że Niemcy nie przegapią okazji i remisując z Duńczykami wyślą odwiecznych rywali do Amsterdamu.
Holenderscy kibice byli załamani kolejną porażką ERRY LAMPEN/PAP/EPA
Leszek Śliwa
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.