Pochwała Petera Bergera

Gdy zarówno ludzie Kościoła jak i przedstawiciele nauk społecznych odrzucili życie według Ewangelii jako przednowoczesne kuriozum o marginalnym znaczeniu, Peter Berger słusznie widział w nim istotną odpowiedź na nowoczesność, która dramatycznie przekształciła krajobraz religijny na świecie, czego skutków nie sposób nie zauważyć.

Pod koniec swojej najnowszej książki „Przygody przypadkowego socjologa: jak wytłumaczyć świat nie stając się nudziarzem” (wyd. Prometheus Books), Peter L. Berger relacjonuje historię ze swojego dzieciństwa spędzonego w Wiedniu:

„Musiałem mieć około czterech czy pięciu lat. Nie pamiętam już czy to na urodziny, czy na Boże Narodzenie dostałem w prezencie przepiękną kolejkę elektryczną. Można było kontrolować jej jazdę po licznych torach i tunelach, przecinających miniaturowy krajobraz. Mnie jednak nie interesował mechaniczny cud tej zabawki. Zamiast tego wolałem leżeć na podłodze i rozmawiać ze zmyślonymi pasażerami pociągu”.

Wybitny socjolog przyznaje się, że chodziło o coś, co robił od zawsze: o folgowanie swojej „bezgranicznej fascynacji fenomenem ludzkiego świata i niepowstrzymanej tęsknoty za tym, by go zrozumieć”. Szczęśliwie Berger potrafił zaspokajać swoją ciekawość za pośrednictwem socjologii – dyscypliny naukowej, do której wniósł istotny i trwały wkład. Jego krytycy twierdzą, że Berger należy do gatunku socjologów, u których w książkach jedynymi liczbami są numery stron. Odpowiem im tak: i bardzo dobrze!

Od swoich pierwszych dni w New School of Social Research w Nowym Yorku, młody wówczas emigrant i aspirujący intelektualista, pojmował socjologię jako humanistyczną dyscyplinę, a nie żonglowanie liczbami. Jak wkrótce przekonał się Berger, była to dyscyplina mająca wiele podobieństw do literatury. Tak jak opowiadanie historii ukazuje aspekty kondycji ludzkiej, których w żaden sposób nie da się zbadać metodami statystycznymi, tak też socjologiczne analizy mogą zyskać dzięki naukom humanistycznym.

Podążając za tym przekonaniem, w ciągu półwiecza swojej pracy intelektualnej Peter Berger wniósł i wnosi nadal niezwykle oryginalny wkład w to, jak rozumiemy samych siebie, nasze kultury, społeczeństwa oraz całą rzeczywistość. Do jego zasług z całą pewnością można zaliczyć lepsze zrozumienie zjawiska ludzkiej religijności. Berger od dawna jest wpływowym analitykiem sekularyzacji jako fenomenu współczesności, obalającym pogląd, że racjonalne myślenie i postęp technologiczny w nieunikniony sposób prowadzą do sekularyzacji. Twierdzenie to było jakiś czas temu uznawane w naukach społecznych za niepodważalną prawdę. Modernizacja rzeczywiście stawia „wielkie wyzwanie wszystkim tradycjom religijnym i głoszonym przez nie prawdom”, pisze. Jednak wcale niekoniecznie skutkuje absolutnym triumfem tego, co Max Weber, jedna z gwiazd przewodnich na intelektualnym firmamencie Bergera, nazwał „odczarowaniem świata”. Wyznawanie wiary jest nadal możliwe, ponieważ możliwa jest wiara, w której nie ma miejsca na niesprawdzone przekonania sprzed nowoczesności.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

George Weigel