Dziś przypada 50. rocznica śmierci Sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej. Z tej okazji w łódzkim Wyższym Seminarium Duchownym odbędzie się uroczyste zakończenie diecezjalnego etapu procesu beatyfikacyjnego, a po południu w kościele na Placu Kościelnym, gdzie znajdują się doczesne szczątki Sługi Bożej, związane z tym wydarzeniem uroczystości.
O godz. 17.30 zaplanowano otwarcie wystawy biograficznej „Stanisława Leszczyńska”, następnie o 18.00 zostanie odprawiona Msza św. w intencji beatyfikacji Sługi Bożej pod przewodnictwem kard. Grzegorza Rysia, po której odbędą się modlitwy w krypcie świątyni przy grobie Stanisławy Leszczyńskiej.
Stanisława Leszczyńska urodziła się 8 maja 1896 roku w Łodzi. Matka, Henryka Zambrzycka, pracowała w fabryce Poznańskiego, zaś jej ojciec, Jan Zambrzycki, dorywczo zajmował się pracami stolarskimi. Mieszkali na Bałutach, przy ulicy Żurawiej 7. Stanisława już w wieku 7 lat rozpoczęła edukację. Najpierw indywidualnie, a po dwóch latach w progimnazjum Wacława Maciejewskiego. W tym czasie jej ojciec trafił na 5 lat do carskiej armii. 17 października 1916 r. Stanisława wyszła za mąż za Bronisława Leszczyńskiego, znanego łódzkiego zecera. Po roku przyszedł na świat ich pierwszy syn Bronisław, dwa lata później córka Sylwia.
Do stolicy Sługa Boża przeprowadziła się w 1920 r., gdzie wstąpiła do Szkoły Położniczej przy ulicy Karowej. Mąż i dwójka dzieci, znajdujące się także pod opieką dziadków, zostali w Łodzi. Po skończeniu szkoły (z wyróżnieniem) i z dyplomem w dłoni, Stanisława zaczęła pracować jako położna. Urodziła też jeszcze dwóch synów - Stanisława i Henryka, którzy trafili do obozów w Gusen i Mauthausen, natomiast Stanisława z córką została wywieziona do Oświęcimia (17 kwietnia 1943 roku). Otrzymały numery obozowe - 41335 i 41336.
Jak podkreślają biografowie, Stanisława okazała się bardzo przewidująca. W proszku do zębów przemyciła do obozu certyfikat ukończenia szkoły dla położnych. Gdy dowiedziała się, że pełniąca funkcję obozowej położnej Niemka zachorowała, zaproponowała doktorowi Mengelemu, że może ją zastąpić. Oprawca z Oświęcimia zgodził się, ale zapowiedział, że każde urodzone dziecko ma być traktowane jako martwe. To wtedy Leszczyńska miała powiedzieć "Nie, nigdy. Nie wolno zabijać dzieci!". Robiła wszystko, by chronić je przed okrutnymi eksperymentami, stara się wspierać matki i ratować niemowlęta.
Dramatyczne wspomnienia spisała w „Raporcie położnej z Oświęcimia”, opublikowanym po raz pierwszy w 1965 r. Na podstawie książki powstał spektakl „Oratorium oświęcimskie”.
Przyjmowała porody w nieludzkich warunkach obozowych. Dzieci trzeba było także ukrywać przed niemieckimi esesmanami. Według relacji świadków, Leszczyńska odbierała porody zazwyczaj samodzielnie. Jednak niemal wszystkie dzieci narodzone w obozie umierały z głodu. Na ponad 3 tys. uratowanych przez Leszczyńską dzieci – obóz przeżyło ok. 30. Do dzisiaj na całym świecie żyje kilkanaście osób, którym dzięki bohaterskiej położnej udało się przeżyć Auschwitz.
Funkcję położnej pełniła aż do opuszczenia obozu przez Niemców, czyli 26 stycznia 1945 roku. Wszyscy, nawet Niemcy, nazywali ją "Mateczką"– można przeczytać w licznych dokumentach opisujących bohaterkę obozu koncentracyjnego.
Stanisława Leszczyńska pracowała jako położna do 1958 roku. W 1973 roku stan jej zdrowia znacząco się pogorszył. Zmarła 11 marca 1974 r., a jej pogrzeb odbył się na cmentarzu św. Rocha na Radogoszczy w Łodzi.
W marcu 1992 roku został wydany dekret ds. kanonizacji Stanisławy Leszczyńskiej. Wówczas rozpoczęła się mozolna praca związana ze zbieraniem dokumentów i świadectw. - Wkrótce po dekrecie powołującym trybunał ds. beatyfikacji odprawialiśmy Mszę świętą w kościele Wniebowzięcia NMP w sąsiedztwie 11 marca, a więc dnia przejścia Służebnicy Bożej do domu Ojca Niebieskiego i wtedy w moim kazaniu poinformowałem wszystkich uczestników o podjętych działaniach, prosząc serdecznie o modlitwę, bo tej modlitwy nam niewątpliwie potrzeba. W 1996 roku w podziemiach kościoła na Placu Kościelnym zorganizowaliśmy kryptę, w której zostały złożone doczesne szczątki Stanisławy Leszczyńskiej, które zostały przeniesione tam z cmentarza na Radogoszczy – wspomina arcybiskup senior Władysław Ziółek.
Każdego roku w okolicy dnia 11 marca w kościele pw. Wniebowzięcia NMP w Łodzi, odbywa się uroczysta Msza święta w intencji beatyfikacji Sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej, w której uczestniczą nie tylko łodzianie, ale i położne zrzeszone w Izbach Pielęgniarek i Położnych z całej Polski, którym patronuje łódzka bohaterka z Auschwitz. Jest też nieformalną patronką odbywających się od 8 lat Marszów dla Życia i Rodziny, które przechodzą ulicami Oświęcimia.