15 grudnia 2003 r. grupka wiernych, rozwiedzionych małżonków stała się pierwszym ogniskiem Wspólnoty.
Twarde „Nie” dla rozwodów
Przyjęcie wyrażonego wyżej charyzmatu na indywidualnej drodze wiary przejawia się w praktyce życia w sprzeciwie wszelkim postaciom mentalności rozwodowej. Członkowie wspólnoty nie zgadzają się na rozwody, nie występują o nie, ani też nie pomagają w nich, gdyż nie wolno nikomu proponować i akceptować łamania przysięgi małżeńskiej, złożonej wobec Boga i człowieka – „Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela” (Mt 19,6). Co więcej, demaskują rozwodowe mity... Na sycharowej stronie internetowej znaleźć można bardzo wartościową broszurę – „Katolik wobec rozwodu” – prezentującą dwadzieścia pięć najpopularniejszych mitów rozwodowych z krytycznymi komentarzami do każdego z nich – www.mity.sychar.org
„Sycharki” nie chcą ponownie układać sobie życia z kimś nowym, jak podpowiadają ludzie tego świata, bo nie chcą życia w grzechu… Gdy miłość jest chora, nie zabija się jej, lecz leczy. Gdy sytuacja tego wymaga – na przykład w obliczu różnych form przemocy i uzależnień, prowadzących do poważnych zagrożeń zdrowia, życia czy potrzeb materialnych – decydują się na prawną separację. Separacja to przejaw twardej miłości z nadzieją na uzdrowienie relacji i odrodzenie małżeństwa, a rozwód to przejaw zgorszenia i niszczenia więzi. Wiele wskazuje na to, że zapomina się dziś o tym w naszym Kościele...
Katolicy, wbrew doktrynie, opowiadają się za rozwodami – wielki kryzys wiary
Badania CBOS-u z 2018 roku („Stosunek Polaków do rozwodów”) pokazują, że przytłaczająca większość polskiego społeczeństwa, bo aż 94 proc. ankietowanych Polaków mniej lub bardziej jest za rozwodami. To daje do myślenia. Wskaźnik ten jest jeszcze większy, gdy w małżeństwie ma miejsce brutalna przemoc – wówczas przyzwolenie na rozwód sięga aż 96 proc. Statystycznie patrząc, co trzecie polskie małżeństwo rozwodzi się, a statystycy mówią o wyraźnych tendencjach wzrostowych. Tragiczny to obraz naszej wiary, jeśli uwzględnimy fakt, że zdecydowana większość Polaków identyfikuje się z Kościołem. Nasuwa się konstatacja: wierzymy w Boga, a jednocześnie nie dowierzamy Bogu…
Dlatego Wspólnota „Sychar” wskazuje na stanowisko Kościoła Katolickiego wobec rozwodu i separacji, określone nie tylko w oficjalnych dokumentach prawnych, jak Kodeks Prawa Kanonicznego czy Katechizm Kościoła Katolickiego. Krzewi też normę moralną w tym zakresie, klarownie i jednoznacznie podaną m. in. przez ks. prof. Augusto Sarmiento w książce „Małżeństwo chrześcijańskie. Podręcznik teologii i rodziny” (Wydawnictwo „M”, Kraków 2002). Owa norma moralna określona jest następująco: „Jeśli legislacja cywilna dopuszcza możliwość separacji i rozwodu, wierni nie mogą prosić o rozwód. Przy takim założeniu godziwe jest jedynie odwołanie się do separacji. Prócz tego, że rozwód bardzo trudnym uczyniłby ponowne zawiązanie współżycia małżeńskiego, do którego małżonkowie byliby zobowiązani – po ustaniu powodów separacji – prośba o rozwód wywołałby też poważne zgorszenie”. W Polsce instytucja separacji istnieje w prawie cywilnym od 1999 r. Jak już wspomniałem, pozwala ona w stopniu znacznie lepszym niż rozwód, zabezpieczyć wszystkie istotne potrzeby małoletnich dzieci i krzywdzonych małżonków.
Zenon Cieślak