Myśl wyrachowana: Nie wystarczy do świątyni chodzić, trzeba nią być.
OBRÓBKA IDEOWA
Szwedzki Rzecznik ds. Dyskryminacji orzekł, że uczniowi, który czuje się „osobą niebinarną”, należy się odszkodowanie 150 tys. koron (ok. 14 tys. euro) za „nękanie” przez nauczyciela. Otóż nauczyciel nie chciał ucznia nazywać w sposób odpowiedni do jego „trzeciej płci”. Isabelle Arsova z urzędu rzecznika stwierdziła, że jeśli „nauczyciel, wbrew wyraźnej woli ucznia, celowo powstrzymuje się od używania zaimka, z którym uczeń się identyfikuje, jest to poważna forma prześladowania”. Zaimek, o który chodzi, to odpowiednik polskiego „ono”. Został on w 2014 roku wpisany do słownika Akademii Szwedzkiej jako oznaczający osobę płci „innej”. Szkoła została zobowiązana do podjęcia „natychmiastowych działań” i do wypłacenia uczniowi pieniędzy. Nauczyciel został zawieszony w obowiązkach, po czym zwolniony. I tak działa wdrażanie ideologii: przez robienie ofiar z agresorów (czy wymuszanie na nauczycielu absurdalnych zachowań to nie agresja?) i przez karanie za upór przy normalności szybko tworzy się ze świata dom śmiertelnie groźnych wariatów. •
JESZCZE NIE
A jak to jest u nas? Tygodnik „Polityka” napisał o rodzinie „transpłciowego dziecka”, która wyjechała do Francji. „Ludzie trans mają w Polsce koszmarne życie” – powiedział ojciec Leny, która w dokumentach ma na imię Lew. Czyli na razie trwa praca nad Polską. Dopiero później będzie można popracować nad Polakami. •
Franciszek Kucharczak