W Niedzielę Słowa Bożego dziennikarze „Gościa Niedzielnego” opowiadają o swoim ukochanym wersecie z Biblii.
Z całego serca Bogu zaufaj, nie polegaj na swoim rozsądku, myśl o Nim na każdej drodze, a On twe ścieżki wyrówna. ( Prz 3,5-6)
Kiedyś mocno dotknął mnie ten tekst i od tamtej pory za mną chodzi. Myślę, że wiele głupstw w życiu zrobiłem dlatego, że polegałem „na swoim rozsądku”. Rozumowaniem zagłuszałem głos, który mówił mi, że mam zrobić coś, co mi się średnio podobało i czego się bałem. A czułem, że w tej sprawie mam „z całego serca Bogu zaufać”. Ten mój nieszczęsny „rozsądek” polegał więc w istocie na usprawiedliwianiu unikania woli Bożej. Jakoś nie przyjmowałem do wiadomości, że Bóg zawsze chce od nas czegoś, co nas przekracza, czego nie rozumiemy, bo jest dużo lepsze od naszych płaskich planów i wyobrażeń. To musi powodować lęk. Teraz więc, gdy coś takiego czuję, staram się iść pod prąd mojemu strachliwemu „rozsądkowi” i podejmować dzieła większe ode mnie – bo tylko takie są dzieła Boże. I tak sobie myślę, że Bóg tylko wtedy „moje ścieżki wyrówna”, gdy w zaufaniu i w dystansie do własnego rozsądku pójdę Jego ścieżkami.
Franciszek Kucharczak
Czytaj Pismo Święte w serwisie gosc.pl: biblia.gosc.pl
Czytaj dalej na następnej stronie