Wół i osioł? A może kruk i pająk? Opowieści o znanych i mniej znanych zwierzętach, które pojawiają się w historiach o narodzinach Jezusa.
Nie wiem, jak wy, ale ja bardzo lubię baśnie, legendy. Czasem w bardzo prosty sposób przekazują to, co najważniejsze. Nawet jeśli stwierdzimy, że to tylko bajki, to jednak jest w nich ważne przesłanie, szczególnie, gdy dotyczą Świąt Bożego Narodzenia.
Ukazują Miłość Boga i ogromny dar, jakim są Jego narodziny. Oby niektóre z przedstawionych opowieści, jeszcze bardziej nas w tych dniach przybliżyły do Dzieciątka, które czeka na nasze odwiedziny w stajence.
Jeśli macie ochotę poczytać więcej różnych opowieści i legend, z serca po raz kolejny polecam "Opowiadania bożonarodzeniowe i adwentowe" Bruno Ferrero, z których też przy okazji korzystałam przy tworzeniu tekstu.
PixabayKruk, który został posłańcem
Nie wiem, czy wiecie, ale kruk bywa ptakiem zazdrosnym, głównie o trele innych ptaków. Bo on tylko kracze - kra, kra, kra. Pewnego zimowego wieczoru poczuł, że nie jest sam. Niebo nad nim zadrżało. I usłyszał piękny śpiew. I znów poczuł zazdrość, ale że ciekawość była większa to spojrzał w niebo i zobaczył zastępy aniołów, które ogłaszały dobrą nowinę, że w Betlejem narodził się Jezus. Jednak to, co go wprawiło w jeszcze większe zdumienie to fakt, że kruk miał przekazać tę wiadomość innym. Zupełnie tego nie rozumiał. Anioły zniknęły, a on poleciał oznajmiać nowinę. Zdziwił się, że ptaki po usłyszeniu wiadomości, czym prędzej udały się do Betlejem. W końcu sam dotarł do stajenki, ale trzymał się w cieniu. Znowu był zazdrosny, o to, że Dzieciątko wyciąga rączki do innych ptaki i cieszą Go ich śpiewne kołysanki. Wtedy odezwał się do niego anioł, stwierdzając, że bez jego pomocy, żaden ptak, by się nie pojawił. Anioł zabrał zazdrość kruka, a ten dołączył do ptaków adorujących Dzieciątko.
PixabayDlaczego rudzik ma czerwoną pierś?
To chyba jedna z moich ulubionych legend o małym ptaszku, którego wszyscy znamy jako rudzika. Skąd ma właściwie ma czerwoną pierś? Otóż, rudzik na początku wcale jej nie miał. Był brązowym ptaszkiem. Mieszkał w stajni, w której na świat przyszedł Jezus. W nocy przebudził się i zobaczył, że ognisko zaczyna dogasać. Podleciał więc do żaru i zaczął machać skrzydełkami, by ogień nie zgasł. I tak przez całą noc czuwał, by Dzieciątku i jego rodzicom nie było zimno. O poranku został nagrodzony czerwoną piersią, która ma symbolizować jego miłość do Jezusa.
M. Gajos