Świadectwa o doświadczaniu obecności Maryi w życiu i wyproszonych przez Nią łaskach.
Wierzę, że Pan Bóg za pośrednictwem Maryi ludzi sobie wybiera.
To takie ekspresowe świadectwo o tym, że Pan Bóg za pośrednictwem Maryi - wierzę - ludzi sobie wybiera. Przyszłam na świat 15 maja. Od kiedy pamiętam, mama mówiła mi, że nie urodziłam się w terminie. Ona uważała, że za wcześnie, a lekarze, że za późno. Imieniny mam 24 maja i nie podobało mi się to, że pomiędzy jest 9 dni różnicy. Rozumiem tydzień, ale 9 dni? Dopiero kiedy byłam już w Zgromadzeniu, zrozumiałam, że 15-sty maja to pierwszy dzień nowenny do Maryi Wspomożycielki, a 24-ty to największe jej święto, a w naszym Zgromadzeniu uroczystość.
Tak więc zanim zdecydowałam się, że wstąpię do salezjanek, Bóg mnie już wybrał. Na mnie spełniają się słowa: "Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje" (J 15, 16).
Spełniają się te słowa podwójnie, ponieważ nie tylko zostałam wybrana prze Niego, ale i noszę imię, które oznacza, że Bóg jest łaskawy, daje łaskę... i dał! Łaskę życia i powołanie do Córek Maryi Wspomożycielki.
s. Joanna Janiszewska, salezjanka
Małgorzata Gajos