To nie pierwszy taki list, ale postanowiłem go upublicznić, bo wiele mówi o tym, czego aborterzy nie chcą powiedzieć.
19.01.2018 09:18 GOSC.PL
W ostatnim swoim komentarzu pt. "Czarny protest bis - ale przeciw komu?" zadałem tytułowe pytanie, kto jest właściwie adresatem tej powtórki z proaborcyjnej histerii. W odpowiedzi otrzymałem takiego maila:
Protest jest przeciwko takim hipokrytom jak Pan, bo gdyby zapytać, kto jest za zakazem aborcji ze względu na chorobę płodu, to pierwszy podniósłby Pan rękę, ale gdyby potem zapytać kto adoptuje to dziecko, to schowałby się Pan jak mysz pod miotłą...
Kaja Godek lansuje swój chory projekt dlatego, bo mści się, że sama musi wychowywać dziecko z downem i ten swój krzyż chce przenieść na wszystkie kobiety...
I niech już PiS wprowadzi ten zakaz aborcji, bo jeszcze z żałości nad losem zlepka komórek się Pan rozchoruje.
I tak na koniec aborcje i tak zagranicą będą dokonywane, więc możecie sobie zakazywać do woli.
Kasia Dornak uczestniczka Czarnych Protestów
Odpisałem Autorce w taki oto sposób:
Szanowna Pani, rozumiem, że nazywanie mnie hipokrytą pozwala Pani wyładować gniew, ale niespecjalnie pozwala zrozumieć istotę sprawy. Pozwolę więc sobie zadać Pani następujące pytania:
- Od kiedy kończy się "zlepek komórek", a zaczyna człowiek? Proszę uzasadnić dlaczego akurat w tym momencie, w którym Pani wskaże i powiedzieć, co się takiego stało w tym "zlepku", że nagle otrzymał godność ludzką, a wcześniej jej nie miał.
- Czy człowiek chory jest mniej człowiekiem niż każdy inny? Jeśli tak, to dlaczego?
- Czy choroba jest wskazaniem do leczenia i opieki, czy też zabicia?
- Czy fakt, że jest Pani zdrowa sprawia, że ma Pani większą godność ludzką niż dziecko z zespołem Downa?
- Czy prawo do życia mają tylko te dzieci chore, nad którymi ktoś (np. Kucharczak) zadeklarował opiekę?
- Czy dziecko Kai Godek jest śmieciem czy może glutem? Powie to Pani w oczy Kai Godek czy może jej dziecku?
Będę wdzięczny za odpowiedź - bo rozumiem, że Pani uczestnictwo w czarnym proteście jest skutkiem głębokiego przemyślenia swoich motywacji?
Pozdrawiam Panią ze szczerym szacunkiem
Franciszek Kucharczak
Jak na razie odpowiedzi nie otrzymałem. Jeśli pani Kasia sobie z nią nie radzi, to może jakiś inny uczestnik wspomnianych protestów ją wyręczy? Jeśli nie będzie wulgarna, postaram się podzielić nią z Czytelnikami. I skomentuję.
Franciszek Kucharczak