Kaczyński: Początek dialogu. Schetyna: Przełomu nie było.
"Pocieszającym jest fakt, że na spotkaniu nie doszło do eskalacji konfliktu, atmosfera była w miarę przyjemna, być może ze względu na dzisiejszą pogodę" - powiedział lider Kukiz',15 Paweł Kukiz na konferencji prasowej w Sejmie. Jak relacjonował, na początku spotkania podziękował marszałkowi Sejmu Markowi Kuchcińskiemu za zorganizowanie rozmów, o które klub Kukiz'15 apelował od miesiąca.
Kukiz powiedział, że żaden lider partyjny całkowicie nie wykluczył dyskusji o zmianach w konstytucji autorstwa Kukiz'15, dotyczących TK. "Otrzymałem odpowiedź od wszystkich przedstawicieli (partii), że taka dyskusja nie jest wykluczona, jakkolwiek duże partie polityczne uważają, że można problem załatwić bez zmian w konstytucji, w co ja osobiście nie wierzę" - zaznaczył.
Projekt zmian w konstytucji, autorstwa Kukiz'15 (podpisany także przez posłów PiS), przewiduje m.in.: wybór sędziów TK kwalifikowaną większością 2/3 głosów i zwiększenie składu TK z 15 do 18 osób.
Zdaniem Kukiza, "socjotechnika władzy, wynikająca z partiokracji, jest okropna i brudna". "Mówiłem już w kampanii prezydenckiej, że w obecnej kadencji Sejmu dojdzie do kryzysu konstytucyjnego; to co się dzieje z Trybunałem Konstytucyjnym, to jest pierwsza jaskółka" - ocenił.
"Sytuacja po spotkaniu jest neutralna, były deklaracje ze strony szefów partii politycznych, że nie będą wynosić konfliktów politycznych, wewnętrznych spraw polskich na zewnątrz" - powiedział lider Kukiz'15.
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z zarządu krajowego partii Razem oceniła, że czwartkowe spotkanie stanowiło próbę przejścia przez obóz rządzący do porządku dziennego nad brakiem publikacji przez rząd orzeczenia TK, nad którym to "przejść do porządku dziennego nie można".
"Kluczowe jest to, żeby rozdzielić dwie kwestie. Jedna to kryzys konstytucyjny i sposoby jego zażegnania i tutaj stanowisko Razem jest niezmienne, takie samo, jak wtedy, kiedy protestowaliśmy przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów: jedyna droga do rozwiązania tego kryzysu to powrót na drogę prawa, przestrzeganie prawa przez partię rządzącą i publikacja wyroku. Jeżeli ten warunek zostanie już spełniony, to wtedy rzeczywiście możemy rozmawiać na temat reformy TK, bo naszym zdaniem ta reforma jest konieczna" - mówiła.
Przedstawicielka Razem mówiła, że podczas spotkania zaprezentowała propozycje swojego ugrupowania dotyczące zmian w TK; są to m.in. pozbawienie parlamentarzystów prawa do zgłaszania kandydatów na sędziów (przysługiwałoby ono jedynie środowiskom prawniczym i akademickim) oraz karencja dla kandydatów na sędziów, która uniemożliwiałaby zasiadanie w Trybunale osobom, które w ciągu minionych 5 lat pełniły funkcje polityczne lub partyjne.
"W tej chwili mamy patologiczną sytuację, w której prosto z ław sejmowych można dostać się do TK" - stwierdziła Dziemianowicz-Bąk. Jak dodała, kwestią do dyskusji jest, czy reforma powinna mieć charakter ustawowy, czy konstytucyjny. Warunkiem kompromisu jest jednak "powrót do porządku prawnego" - podkreśliła.
"Odmowa opublikowania wyroku TK i trwanie w tym prawnym chaosie, jaki zafundowała nam najpierw PO, a później PiS, powoduje rozjechanie się dwóch porządków prawnych i ogromną niepewność co do tego, jakie prawo faktycznie obowiązuje. Ofiarami tej niepewności już za chwilę będą zwykli ludzie, ponieważ nie będą w stanie ocenić, w ramach jakiego porządku mogą ubiegać się o swoje prawa" - powiedziała Dziemianowicz-Bąk.
"Mamy słowo pana prezesa PiS (Jarosława) Kaczyńskiego, że zostanie przygotowany projekt ustawy ws. TK, uwzględniający część uwag zgłoszonych przez Komisję Wenecką. Padały propozycje bardzo konkretne i szczegółowe i konkluzja jest taka, że będziemy się regularnie spotykać, aż sprawa zostanie załatwiona w ramach dialogu politycznego" - powiedział wiceszef partii KORWiN Przemysław Wipler dziennikarzom po spotkaniu.
"To jest bardzo poważna i konkretna deklaracja i takie było to spotkanie" - ocenił polityk KORWiN.
Wipler powiedział, że w czasie spotkania poruszono też temat Światowych Dni Młodzieży, szczytu NATO, polityki imigracyjnej i "kwestii fundamentalnej, czyli w jak sposób spór, jaki ma miejsce w Polsce wokół TK, ma być prowadzony na arenie międzynarodowej".
"Zadeklarowaliśmy, że nie ma naszej zgody na to, by toczyć ten spór poza granicami Polski, by wykorzystywać go w bieżącej walce politycznej dla własnej korzyści politycznej, by problemy wewnętrzne były powodem osłabiania polskiej pozycji międzynarodowej. Wyraziliśmy też nasze poparcie dla polityki rządu dotyczącej wstrzymania przyjmowania imigrantów islamskich" - powiedział Wipler.
Pochwalił też PiS za zaproszenie na spotkanie przedstawicieli partii pozaparlamentarnych. "To był miły, elegancki gest ze strony prezesa PiS, świadczący o trosce o państwo" - powiedział Wipler.