W tej chorobie ważne są właściwie prowadzone leczenie, ruch i dobra dieta. O tym, jak dobrze żyć z chorobą Parkinsona, mówi dr Gabriela Kłodowska.
Katarzyna Widera-Podsiadło: Choroba Parkinsona to tylko drżenie rąk?
Gabriela Kłodowska: To są różne objawy ruchowe: drżenie, sztywność kończyn, spowolnienie np. jedzenia czy ubierania się. Charakterystycznymi objawami są też chód małymi krokami i szuranie nogami, zazwyczaj bardziej wyraźne po jednej stronie ciała. Objawy są asymetryczne, zaczynają się po jednej stronie ciała od drżenia ręki albo nogi, bólu barku, pociągania jedną nogą przy chodzeniu, niesprawności ręki. Choroba zazwyczaj w ciągu 5 lat obejmuje drugą stronę ciała, ale zawsze w tej pierwszej objawy są dominujące.
Samo drżenie rąk zawsze oznacza parkinsona?
Może mieć też inne podłoże. Wciąż zdarza się, że pacjenci latami przyjmują leki na parkinsona, chociaż nie chorują. Z kolei brak drżenia to nie dowód, że to nie jest choroba Parkinsona – w 30 proc. przypadków występuje ona bez drżeń. Przy dobrym leczeniu drżenie mogło pojawić się tylko na początku choroby i pacjenci już go nie pamiętają. To, co uważamy za najważniejszy objaw, może więc nas mylić.
Znamy przyczyny tej choroby?
Tło genetyczne ma pewne znaczenie, ale tylko w około 10–15 proc. przypadków chory ma w rodzinie kogoś dotkniętego tą chorobą. Niekoniecznie muszą to być rodzice, czasem kuzyn czy ktoś z dalszej rodziny. Są też pojedyncze, rzadkie mutacje powodujące rodzinną chorobę. Wpływ mają też czynniki środowiskowe, pestycydy, metale ciężkie, rozpuszczalniki organiczne.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.