Ewa Kopacz zarzuciła prezydentowi, że nie szanuje głosu wszystkich Polaków. Tyle, że prezydent chce referendum, w którym każdy może wyrazić swoje zdanie.
21.08.2015 13:30 GOSC.PL
W czasie konferencji prasowej Ewy Kopacz w Senacie premier odniosła się do prezydenckiej inicjatywy, by wraz z wyborami parlamentarnymi odbyło się referendum, w którym Polacy odpowiedzą na trzy pytania: o zakaz prywatyzacji Lasów Państwowych, o obowiązek szkolny dla sześciolatków oraz o wiek emerytalny. W kilku słowach szefowa rządu wyraziła swoje oburzenie i stwierdziła, że prezydent Duda pokazał, iż - wbrew temu co zapowiadał - nie jest prezydentem wszystkich Polaków. Kopacz zarzuciła Dudzie, że nie konsultował referendalnych pytań z wszystkimi siłami politycznymi. Przypomnijmy, że to pytania z wniosków obywatelskich podpisanych przez kilka milionów polaków, a Bronisław Komorowski pytań ze swojego kampanijnego referendum nie konsultował z nikim.
Najbardziej znamienne było jednak to zdanie pani premier:
"Jeśli Andrzej Duda chce być prezydentem wszystkich Polaków, musi wziąć pod uwagę zdanie tych, którzy na niego nie głosowali".
Z całej wypowiedzi Ewy Kopacz, a z tego zdania przede wszystkim, wynika prosty wniosek: szefowa polskiego rządu i całej PO nie wie, co to jest referendum i do czego taki instrument demokracji służy.
Zatem wyjaśniamy: referendum to takie głosowanie, w którym każdy obywatel (niezależnie czy popiera PO, PiS, SLD czy Kukiza) ma prawo zagłosować "ZA" poddaną pod głosowanie kwestią, "PRZECIW" niej, lub w ogóle nie zagłosować. Zarzucanie, że Duda nie daje szans na wypowiedzenie się swoim przeciwnikom jest, delikatnie mówiąc, niepoważny.
Duda nie podał gotowych rozwiązań - pozwala wypowiedzieć się narodowi w sprawach, w których naród chce się wypowiedzieć, bo te trzy pytania pochodzą z obywatelskich inicjatyw referendalnych. Dlaczego Platforma Obywatelska tak bardzo boi się dać społeczeństwu taką szansę?
A przy okazji, odnośnie do wsłuchiwania się także w głosy przeciwników - prezydent nie zakwestionował rozpisanego na 6 września przez Bronisława Komorowskiego, w ramach jego kampanii wyborczej, referendum.
Przeczytaj też: "Kopacz: Oczekuję rozszerzenia listy pytań"
Wojciech Teister