A Ty? Czy włączyłeś się już w przygotowania do największej imprezy w historii Rzeczypospolitej?
Ile osób przyjedzie do Polski? – pytam organizatorów Światowego Dnia Młodzieży. – Możecie się pomylić w szacunkach o milion... Padnie rekord? – W kulminacyjnych wydarzeniach uczestniczyć może nawet 2,5 miliona – słyszę w Krajowym Biurze ŚDM. – Ale prawdę powiedziawszy, Bóg raczy wiedzieć, ile osób przybędzie na to wielkie świętowanie. Organizatorzy spotkania w Rio byli zdumieni, gdy na plaży Copacabana zjawiło się 4,2 miliona ludzi ze 192 krajów świata. Nie spodziewali się takiego tłumu. Zadziałał sprawdzający się od lat mechanizm: młodzi zobaczyli w telewizji i internecie to, co działo się w dniach poprzednich i na zakończenie spotkania tłumnie ruszyli na spotkanie z papieżem. Na każdym spotkaniu zjawia się więcej młodych niż uprzednio zarejestrowanych i o wiele więcej, niż zapowiadają prognozy (w Madrycie na półtora miliona obecnych zarejestrowanych było jedynie ok. 400 tysięcy).
Co to oznacza dla Krakowa? Prognozy szacujące liczbę uczestników mogą okazać się statystycznym niewypałem. W promowane na każdym kroku Euro 2012 zaangażowały się jedynie 4 miasta Polski. Euro przy tym, co wydarzy się za rok, wygląda jak lokalny parafialny odpust.
Dotychczas największym „zbiegiem okoliczności” w historii Polski była Msza papieska 18 sierpnia 2002 roku na krakowskich Błoniach. Uczestniczyło w niej około 2,5 mln ludzi. Był to również dotychczasowy rekord Europy, bo nigdy na spotkanie z papieżem nie przyszło jednorazowo aż tyle osób. Absolutny rekord świata padł w tym roku 18 stycznia na Filipinach. W Manili w parku Rizal we Mszy celebrowanej przez Franciszka uczestniczyło ok. 7 milionów ludzi. Według ks. Federico Lombardiego było to największe pod względem liczby uczestników wydarzenie w historii papiestwa. – Zdarzały się w Polsce spotkania, w których brało udział półtora miliona osób, ale wówczas przychodziły one na cztery godzinki i rozjeżdżały się do domów – wyjaśnia ks. Grzegorz Suchodolski, dyrektor Krajowego Biura Organizacyjnego ŚDM. – Tym razem 2, czy 2,5 miliona ludzi będzie musiało spędzić w jednym miejscu ponad 30 godzin. Na głowie mamy przygotowanie miejsca, noclegów, świadczeń sanitarnych, wyżywienia, całej logistyki. To będzie nowe doświadczenie. Mam jednak nadzieję, że przygotujemy wszystko dobrze, jak prosi nas o to papież Franciszek.
Ile osób pojawi się na papieskiej Mszy? – Wszystko zależy od tego, czy papież Franciszek będzie jedynie w Krakowie (zjedzie tu wówczas tłum pielgrzymów z całego kraju, który podwyższy statystyki ŚDM), czy też odwiedzi kilka innych miast Polski – opowiada Ania Salawa z Krajowego Biura ŚDM. Nie do przecenienia jest fakt, że papieska Msza odbędzie się w ogłoszonym przez papieża Franciszka Świętym Roku Miłosierdzia. – Nie mogliśmy sobie wyobrazić lepszej zbieżności! Towarzyszyć nam będą słowa: „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią” (Mt 5,7) – cieszy się kard. Stanisław Dziwisz.
A ile to kosztuje?
Zanim ruszy medialna nagonka, a za nią lawina histerycznych pytań w stylu: „A kto za to zapłaci?”, uprzedzam dziennikarski atak: ŚDM to nie tylko wydarzenie duchowe, ale również gigantyczna akcja promocyjna. Z danych Hiszpańskiej Izby Turystyki wynikało, że połowa uczestników spotkania w Madrycie deklarowała, że niebawem wróci do stolicy Hiszpanii. Co więcej: wydarzenie nic nie kosztowało podatnika, a gospodarce przyniosło ok. 100 mln euro dochodu. Niemal w 70 procentach spotkanie w mieście Realu i Atletico zostało sfinansowane przez samych uczestników (partycypacją w kosztach jest pakiet pielgrzyma), a reszta kwot pochodziła od sponsorów. Prace nad organizacją gigantycznej imprezy nad Wisłą ruszyły na dobre. W jaki sposób może włączyć się w nie Jan Kowalski?
Marcin Jakimowicz