Eksponaty zagrabione podczas II wojny światowej wróciły do Gołuchowa. Można je dziś podziwiać w zamku.
East News/Reporter/Dziurek
Gołuchów
Hrabina Izabela spełniła swoje wielkie marzenie i zamieniła zamek w muzeum. Miała głowę pełną dobrych pomysłów. Już wcześniej zbierała dzieła sztuki. Pokazała też stare pamiątki rodu Czartoryskich oraz słynną kolekcję jej męża. Jan Działyński kupował starożytne greckie wazy i amfory pochodzące z wykopalisk w Capui, Neapolu i Noli.
W czasie drugiej wojny światowej hitlerowcy zagarnęli cenne eksponaty. Na szczęście po wojnie wróciły one do Polski, choć nie wszystkie do Gołuchowa. Od 1962 roku w zamku znów jest muzeum – a dokładnie Oddział Muzeum Narodowego w Poznaniu.
Nakręcono tu ponad 50 filmów, w tym „Akademię Pana Kleksa”.