Bez nich nie byłoby "Gościa"

W 90-letniej historii "Gościa Niedzielnego" było zaledwie sześciu redaktorów naczelnych. Obecny jest siódmy. Wszyscy oni mieli wielki wpływ na linię tygodnika i decydowali o jego profilu, zarówno religijnym, jak i społecznym.

Bez nich nie byłoby "Gościa"   Uparty i uśmiechnięty

Ks. Klemens Kosyrczyk (1945–1950)

Powojenną historię "Gościa" tworzył ks. Klemens Kosyrczyk, który już jako kleryk przejawiał zdolności dziennikarskie, które zauważył biskup katowicki, i już rok po święceniach w 1936 r. wysłał go na studia dziennikarskie do Warszawy. Można więc powiedzieć, że ks. Kosyrczyk był pierwszym naczelnym, który do tej funkcji przygotowywał się przez pracę w tygodniku. W kwietniu 1940 r. został aresztowany przez gestapo w czasie masowych aresztowań inteligencji i duchowieństwa polskiego na Górnym Śląsku. Trafił do obozu koncentracyjnego w Dachau, a po kilku tygodniach został przeniesiony do obozu w Gusen. Po zwolnieniu z obozu, w listopadzie 1940 r., nadal inwigilowany przez gestapo, pracował w parafiach śląskich. Do tworzenia „Gościa” przystąpił z wielkim zapałem, ale wkrótce natknął się na nieznane przed wojną bariery: trudności z kolportażem, ograniczenia w przydziałach papieru, stałe ingerencje cenzury. Wytrwał w tych zmaganiach do 1950 r., nieodmiennie zachowując spokój i uśmiech, z którego słynął.   Po odejściu z "Gościa", pracował duszpastersko na parafiach. Był znany także jako znakomity tłumacz z języka niemieckiego. Był mistrzem krótkiej formy, dowcipnego, ciętego felietonu. Jego "Gawędy Stacha Kropiciela" są uznawane za perłę śląskiej literatury regionalnej. Zmarł w kwietniu 1975 r. w Chorzowie. W jego pogrzebie uczestniczyła wielka rzesza czytelników, żegnających ostatniego "Stacha Kropiciela" w dziejach "Gościa Niedzielnego". 

 

« 2 3 4 5 6 »
oceń artykuł Pobieranie..

Andrzej Grajewski