Jak potrafi kandydatowi zaszkodzić popieranie zabijania 500 chorych dzieci rocznie, przekonał się Jan Musiał z Brzeska - były poseł, który poniósł klęskę w wyborach do Sejmu.
Jan Musiał należy do prawego, konserwatywnego skrzydła Platformy Obywatelskiej. W niektórych sprawach, związanych z moralnością, głosował w ostatniej kadencji Sejmu nawet nieźle z punktu widzenia katolików: poparł projekty Teresy Wargockiej i Bolesława Piechy na temat in vitro. W innych głosowaniach było już gorzej (patrz strony: www.sprawdzposla.pl i www.latarnik.info). Między innymi 31 sierpnia bieżącego roku zagłosował przeciwko obywatelskiemu projektowi, który wprowadzał pełną ochronę życia nienarodzonych dzieci. Projekt ten podpisało 600 tys. Polaków, którzy nie godzą się na to, żeby w majestacie prawa Rzeczypospolitej każdego roku mordowano ponad 500 ludzi w zarodkowej i płodowej fazie rozwoju.
W pierwszą niedzielę września poseł Musiał bardzo się zdziwił, idąc do kościoła w Brzesku niedaleko Tarnowa, gdzie mieszka. Zobaczył plakat ze swoim zdjęciem, zestawionym ze zdjęciem zakrwawionego dziecka, zabitego przez chirurgiczną aborcję. Napis pod spodem głosił, zresztą jak najbardziej zgodnie z prawdą: „Kompromis aborcyjny dopuszcza zabijanie chorych dzieci”. Poseł Musiał jednak oburzył się i zawiadomił policję. „Gazeta Wyborcza” tak opisała rozmowę z nim: „To chwyt poniżej pasa! Wielu moich znajomych szło na mszę z dziećmi i zrywało te plakaty. Ktoś mnie spytał, czy to forma mojej kampanii - żali się poseł. Zapewnia, że jako członek konserwatywnego skrzydła PO jest przeciw aborcji, ale też przeciw całkowitemu zakazowi aborcji. Bo »nie chce karania kobiet, które nie są w stanie zdobyć się na heroizm rodzenia upośledzonych dzieci«”.
Tłumaczenia, że powstrzymanie się od zabicia człowieka to heroizm, nie przekonają jednak zbyt wielu ludzi w Brzesku, w najbardziej tradycyjnej i przywiązanej do wiary części Polski. Mało kto tam wiedział, że Jan Musiał głosował w ten sposób. Niewielu ludzi sprawdza listę głosowań w internecie. Poseł był dotąd odbierany jako raczej związany z Kościołem, był też dość popularny jako były burmistrz. Ludzie dowiedzieli się więc o sprawie dopiero z plakatów z posłem Musiałem i zabitym dzieckiem. W 18-tysięcznym miasteczku tych plakatów zawisło kilkaset.
Plakaty ze zdjęciem zabitego dziecka i miejscem na wklejenie fotografii posłów można było ściągnąć ze strony www.stopaborcji.pl, prowadzonej przez Fundację PRO – Prawo do Życia. Akcję w Brzesku zorganizowało jednak lokalne środowisko obrońców życia, zainspirowane tym pomysłem.
Efekty? Ubiegający się o reelekcję Jan Musiał startował z niezłego, trzeciego miejsca na liście PO. Do Sejmu jednak się nie dostał, pomimo, że w okręgu tarnowskim Platforma zdobyła trzy mandaty. Pod względem zdobytych głosów Jan Musiał jest wśród kandydatów PO na odległym, piątym miejscu z 5974 głosami. Oznacza to spadek w porównaniu z wyborami sprzed czterech lat: wtedy, startując z gorszego, piątego miejsca, Jan Musiał zanotował lepszy wynik (7705 głosów).
Przemysław Kucharczak