Tylko do czwartku wyborcy mieszkający lub przebywający w dniu wyborów parlamentarnych za granicą mogą zgłosić się do właściwego konsula i dopisać do spisu wyborców.
Według danych PKW, do piątku 30 września chęć zagłosowania w październikowych wyborach za granicą zgłosiło 73 487 osób, w tym 22 832 wyraziło chęć zagłosowania korespondencyjnego.
Aby dopisać się do spisu wyborców, nie jest konieczna wizyta w konsulacie. Można zawiadomić urząd telefonicznie, pisemnie, faksem lub za pośrednictwem poczty elektronicznej.
Zgłoszenie powinno zawierać: nazwisko i imię (imiona), imię ojca, datę urodzenia, numer PESEL oraz adres zamieszkania lub pobytu wyborcy za granicą, adres zamieszkania wyborcy w kraju, tj. miejsce ujęcia w rejestrze wyborców (w odniesieniu do osób przebywających czasowo za granicą), oraz numer ważnego polskiego paszportu oraz miejsce i datę jego wydania.
W państwach, w których dowód osobisty jest wystarczającym dokumentem do przekroczenia granicy, można podać numer ważnego dowodu osobistego.
Polacy mieszkający lub przebywający w dniu wyborów za granicą będą mogli zagłosować w jednym z 263 obwodów, które powstaną poza naszym krajem.
Obwody głosowania za granicą utworzył minister spraw zagranicznych w drodze rozporządzenia. Wykaz tych obwodów jest dostępny we wszystkich polskich placówkach konsularnych, delegaturach oraz na stronie internetowej
W 2007 r. w wyborach parlamentarnych za granicą było 205 obwodów do głosowania. Z danych PKW wynika, że w sumie za granicą (w tym także na polskich statkach) w wyborach do Sejmu w 2007 r. oddano 151 tys. 334 głosy.
Wszystkie osoby za granicą będą głosować na kandydatów na posłów startujących w Warszawie i na kandydata na senatora kandydującego w warszawskim okręgu obejmującym dzielnice: Śródmieście, Białołękę, Bielany i Żoliborz.
W październikowych wyborach po raz pierwszy w historii obywatele polscy mieszkający lub przebywający w dniu wyborów parlamentarnych za granicą będą mogli zagłosować także korespondencyjnie. Taką możliwość wprowadził kodeks wyborczy, według którego odbędą się jesienne wybory do Sejmu i Senatu.
Głosowanie korespondencyjne wprowadzone do kodeksu wyborczego ma wpłynąć na zwiększenie frekwencji wyborczej. Jest wyjściem naprzeciw m.in. osobom pracującym za granicą.