Mamy w Polsce do rozwiązania niezwykle poważne problemy rodzin. Najbardziej zagrożone ubóstwem są rodziny z trojgiem i więcej dziećmi, w których wychowuje się ok. 1/3 polskich dzieci - mówi KAI Antoni Szymański, socjolog, senator VI kadencji.
Eksponuje Pan problemy wychowania przez rodziców, ale przecież w wychowaniu coraz większe znaczenie ma kultura masowa…
- To prawda, powszechny dostęp do Internetu niesie dostęp zarówno do treści pozytywnych, ale również do brutalnej przemocy czy pornografii. Inne media też przenoszą różne niedobre treści, czego przykładem jest ostatnio wybitnie antywychowcze działanie TVP zatrudniającej, jako jurora Nergala, znanego powszechnie z publicznego zniszczenia Pisma Świętego i obrażania chrześcijan. Jeśli ktoś taki występuje w roli eksperta i jurora w programie kierowanym szczególnie do młodych, to wpływa destrukcyjnie na proces wychowania młodego człowieka. Wobec takich zagrożeń tym bardziej wzrasta rola i odpowiedzialność rodziców, którzy nie mogą się zwalniać z obowiązku wychowywania swoich dzieci.
Czy nie za wiele oczekujemy od państwa w zakresie pomocy rodzinie?
- Rodzina jest wspólnotą podstawową i państwo powinno szanować jej autonomię, to oczywiste. Są z tym jednak problemy, ponieważ władza nie zawsze liczy się wystarczająco z rodzinami, czego przykładem jest np. ustawa o przemocy w rodzinie, która nadmiernie wkracza w prawa i obowiązki rodziców, czy chęć posłania wszystkich dzieci do szkoły jak najszybciej już wieku 6. lat, pomimo protestów ze strony licznej rzeszy rodziców.
Rodziny powinny chronić swoje prawa. Nie powinny pozwalać na nadmierną ingerencje w swoją integralność. Tym niemniej władza państwowa ma obowiązek tworzenia jak najlepszych warunków rozwoju dla rodzin. Trzeba to podkreślać w każdym czasie, wyborczym i powyborczym, bo dobrze funkcjonujące rodziny to prawdziwa racja stanu dla nas i naszego państwa.
Nie wystarczy więc obiecywać politykę rodzinną przed kolejnymi wyborami, ale należy ją profesjonalnie opracować, skonsultować ze społeczeństwem i systematycznie wdrażać. Oczekiwanie ze strony społeczeństwa jest olbrzymie. Oby nie skończyło się na pustych deklaracjach.