Kolejny skandal w telewizji

Zachowania jurorów programu „Top Model. Zostań modelką” wzbudziły oburzenie.

„Masz czym iść do przodu!”, „Pobaw się balonami” - to tylko niektóre z wypowiedzi jurorów z ostatniego odcinka programu TVN „Top Model. Zostań modelką”. Wszystkie padły pod adresem jednej z uczestniczek. Gdy jurorzy głośno zastanawiali się, czy jej biust jest naturalny czy „zrobiony”, kobieta zaproponowała, by jeden z jurorów sam to sprawdził. Zachęcany przez pozostałych podszedł do kandydatki i zaczął dotykać jej piersi, po czym stwierdził: „mówi prawdę, są naturalne”. Odcinek wywołał fale oburzenia wśród telewidzów. Kilka skarg wpłynęło do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji – informuje Wirtualna Polska.

Podobnie było podczas ubiegłorocznej edycji tego samego programu. Poproszony wówczas przez KRRiT o wyjaśnienia dyrektor programowy TVN Edward Miszczak napisał, że nie zgadza się z opinią jakoby program propagował niemoralne zachowanie. Tłumaczył, że kandydatki były poinformowane, że zadania konkursowe mają „możliwie wiernie oddawać warunki i realia pracy modelki, w związku z tym wśród zadań i elementów audycji będą również sesje aktów, gdzie uczestniczki występują bez ubrania lub częściowo ubrane”.
Co na to KRRiT? Stwierdziła, że nie doszło do naruszenia przepisów ustawy o radiofonii i telewizji.

Sprawa fatalnego show była już komentowana przez serwis gosc.pl: Do widzenia pani.

Tymczasem ostatni odcinek skandalicznego show oglądało 2,6 miliona widzów, w tym nastolatki, marzące o karierze modelki. Psycholog Monika Dreger zauważa, że z ekranu płynie do nich jasny przekaz: ciało jest towarem. - Wśród młodych ludzi rodzi się przekonanie, że sprzedając ciało, mogą osiągnąć swój cel. Dla jednych będzie to kariera, dla drugich sukienka – tłumaczy psycholog. Dreger podkreśla, że przedmiotowe traktowanie kobiet w programach rozrywkowych utwierdza młodych ludzi w przekonaniu, że sprzedaż ciała może się opłacać, a co gorsza nie jest to niczym nagannym. Psycholog mówi też o wpływie takich programów na dorastających chłopców. - Obserwując mężczyzn zasiadających w jury, którzy obrażają czy obmacują uczestniczki, chłopcy uczą się, że takie zachowanie jest w porządku. Nic dziwnego, że później kopiują je w szkole czy na podwórku – tłumaczy Dreger.

« 1 »
TAGI:

jd, wp.pl