7 października Sąd Apelacyjny w Warszawie zbada apelacje w sprawie b. szefa MSW, 85-letniego Czesława Kiszczaka, uniewinnionego od zarzutu przyczynienia się do śmierci dziewięciu górników z kopalni "Wujek - ustaliła PAP w źródłach sądowych.
Według prokuratury, SO naruszył ponadto zasady sporządzenia pisemnego uzasadnienia wyroku - nie wskazał w nim, dlaczego uznał, że b. dowódca plutonu ZOMO (skazany na sześć lat więzienia) nie zaznajomił się z szyfrogramem przed akcją. W opinii prokuratury SO nie zrealizował też zapatrywań prawnych wyrażonych przez SA przy uchyleniu poprzedniego wyroku.
Także pełnomocnicy pokrzywdzonych domagają się ponownego procesu, zarzucając SO naruszenie przepisów prawa materialnego i błędy w ustaleniach. "To, co zrobił sąd I instancji, nie znajduje żadnego odzwierciedlenia w zgromadzonych dowodach" - ocenił jeden z pełnomocników mec. Janusz Margasiński.
Górnicy zastrajkowali 13 grudnia, domagając się m.in. zniesienia stanu wojennego i zwolnienia internowanych. 16 grudnia doszło do starć górników z zomowcami, którzy wdarli się do kopalni. Od ich strzałów na miejscu zginęło sześciu górników, siódmy zmarł kilka godzin później, a dwóch kolejnych - w styczniu 1982 r.
Od 2008 r. przed SO toczy się proces autorów stanu wojennego (ostatnio, z powodu stanu zdrowia, wyłączono z niego gen. Wojciecha Jaruzelskiego). Kiszczak jest oskarżony przez pion śledczy IPN o udział w "zorganizowanym związku przestępczym o charakterze zbrojnym", który - według IPN - przygotowywał stan wojenny (grozi za to do ośmiu lat więzienia). Kiszczak może - zgodnie z zaleceniami lekarzy - przebywać na sali sądu tylko dwie godziny dziennie; rzadko zresztą stawia się w sądzie. Podkreśla, że choruje od 1964 r.
W marcu br. Trybunał Konstytucyjny uznał dekrety Rady Państwa PRL o wprowadzeniu w 1981 r. stanu wojennego za niekonstytucyjne.
W innych dwóch procesach z oskarżenia IPN, Kiszczak został uznany przez warszawski sąd za winnego dyskryminacji wyznaniowej podległych funkcjonariuszy: wyrzucenia ze służby jednego milicjanta za to, że zawarł ślub kościelny, a innego - bo posłał córkę do pierwszej komunii. Obie sprawy umorzono zarazem na mocy amnestii z 1989 r.
W 2008 r. pion śledczy IPN zarzucił Kiszczakowi przekroczenie uprawnień przez utrudnianie i kierowanie na fałszywe tory śledztwa w sprawie śmiertelnego pobicia przez milicję Grzegorza Przemyka w 1983 r. Podejrzany nie przyznał się i odmówił wyjaśnień. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Od 1945 r. Kiszczak był funkcjonariuszem Informacji Wojskowej, a od 1957 r. - Wojskowej Służby Wewnętrznej. W 1972 r. został szefem wywiadu wojskowego. Od 1979 r. - szef kontrwywiadu WSW. W 1981 r. został szefem MSW jako bliski współpracownik Jaruzelskiego. Członek WRON. Był w Biurze Politycznym KC PZPR w latach 1986-90. Uczestnik rozmów w Magdalence i prac Okrągłego Stołu w 1989 r. Desygnowany na premiera w lipcu 1989 r.; nie zdołał utworzyć rządu. W rządzie Tadeusza Mazowieckiego miał funkcję wicepremiera. W lipcu 1990 r. wycofał się z polityki, przekazując resort Krzysztofowi Kozłowskiemu.