Ukraińskie feministki będą topless protestować przeciwko korzystaniu z usług prostytutek podczas Euro 2012.
16.09.2011 08:42 GOSC.PL
Coraz częściej dochodzę do wniosku, że mizoandrię, czyli nienawiść do mężczyzn, można rozpoznać po ostentacyjnym okazywaniu niechęci do piłki nożnej. Jeśli Twoja żona zaczyna odkurzać podczas transmisji Ligi Mistrzów, miej się na baczności.
Futbol to najbardziej męski sport. Dwudziestu dwóch facetów kopie się po nogach, czasem wbijając kawałek skóry między dwa słupki i poprzeczkę. Nigdy nie wiadomo, którzy to Nasi. Brak im kindersztuby, plują i smarkają na murawę. Kopana rozbudza zwierzęce instynkty, które w najbardziej radykalny sposób wychodzą na jaw na trybunach, gdzie rozjuszeni pseudokibole (licentia poetica Justyny Pochanke) co mecz organizują regularne bitwy. Oglądanie spotkań piłkarskich w TV odciąga mężczyzn od ważniejszych zajęć, np. wspólnego śledzenia losów bohaterów „M jak Miłość”. Fakt, iż pierwsze piłki były robione ze świńskiego pęcherza, nabiera tutaj symbolicznego znaczenia. W końcu facet to świnia i obiekt jego kultu jest ciałem z jego ciała.
Ukraińskie działaczki organizacji Femen dorzuciły do zgubnych skutków kibicowania jeszcze chlanie na umór i korzystanie z usług prostytutek. Polska i Ukraina będą podczas Euro 2012 prawdziwym siedliskiem zepsucia. Winna temu jest UEFA, która nie wysyła lotnych brygad zamykających na cztery spusty wszystkie salony masażu w przestrzeni 100 km od najbliższego stadionu.
I dlatego Femen-istki będą protestować. Szczególnie aktywnie w proteście będą falować ich biusty, wyzwolone od staników i obcisłych koszulek. Manifestacja topless przeciwko uprzedmiatawianiu kobiety z pewnością będzie skuteczna. Opiekun Swietłany z Wylotówki nie wymyśliłby lepszej reklamy wdzięków swojej podopiecznej.
Stefan Sękowski