Hiszpańskie władze zezwoliły na zorganizowanie w Madrycie, w przeddzień przyjazdu Benedykta XVI, marszu na rzecz bezwyznaniowości państwa. Odbędzie się on 17 sierpnia. Manifestacja, potocznie zwana „marszem antypapieskim”, ma być odpowiedzią na trwające tam równolegle obchody XXVI Światowego Dnia Młodzieży.
Jednak wbrew zamiarom organizatorów, pochód nie przejdzie głównymi ulicami hiszpańskiej stolicy, aby zakończyć się przy Puerta del Sol. Delegatura rządu na Madryt wyznaczyła trasę przemarszu w dzielnicy Lavapiés, tłumacząc że przestrzeń publiczna będzie zajęta w związku z ŚDM.
Według hiszpańskiego dziennika „ABC”, organizatorzy, wśród których jest Stowarzyszenie Ateistów i Wolnomyślicieli, zastanowią się, czy przyjąć lub też odrzucić zmianę trasy.
Marsz poparli tzw. indignados (oburzeni), skupieni w Ruchu 15-M, od 15 maja koczujący w centralnych punktach Madrytu, przy Puerta del Sol i na Paseo del Prado. Przeciwstawiają się oni politycznemu establishmentowi, protestując pod hasłami: „Dlaczego rządzi rynek, skoro na niego nie głosowaliśmy?”, „Nie jesteśmy towarem w rękach polityków i bankierów”, „Nie my zaciągaliśmy długi. Nie my stracimy na bankructwie. Dlaczego to my musimy tak ostro zaciskać pasa?”, „Nie obcinać zasiłków!”, „Praca dla młodych!”, „Prawdziwa demokracja - już!”, „Skorumpowanych polityków – na galery!”, „Większa płaca minimalna!” itd. Mimo wielokrotnych zapewnień władz hiszpańskich, że nie partycypują w kosztach organizacji ŚDM, indignados protestują też przeciwko przeznaczaniu pieniędzy publicznych na działalność Kościoła.
Swoją demonstrację zamierzała także zorganizować w dniu przyjazdu papieża, 18 sierpnia, Fundacja Trójkąta na rzecz praw gejów, lesbijek, biseksualistów i transseksualistów. Miejscem zgromadzenia miał być plac Callao w centrum miasta, jednak władze jej to „odradziły”.