Liczba dzieci w Niemczech zmniejszyła się w ciągu minionego dziesięciolecia o 2,1 miliona. Tym samym, według prezesa Niemieckiego Urzędu Statystycznego Rodericha Egelera, jest to kraj „najuboższy” w dzieci.
Z danych przedstawionych 3 sierpnia w Berlinie wynika, że w 2010 roku w Niemczech żyło ok. 13,1 mln osób niepełnoletnich, co stanowi 16,5 proc. ogółu ludności. Statystycy przewidują, że do 2060 r. procent ten zmniejszy się do 14. Podczas prezentacji raportu o sytuacji życiowej dzieci w Niemczech Egeler stwierdził wyraźne różnice w strukturze rodziny między wschodnią i zachodnią częścią kraju oraz coraz większe zagrożenie biedą dla dzieci samotnych osób.
Według statystyk, liczba dzieci w Niemczech Zachodnich zmniejszyła się o 10 proc., a w nowych krajach związkowych – o niemal 29 proc. Wprawdzie większość dzieci żyje z rodzicami pozostającymi w związkach małżeńskich, ale w Niemczech Wschodnich dotyczy to tylko 58 proc. małoletnich, podczas gdy w części zachodniej – 79 proc.
We wschodnich krajach związkowych, na terenie dawnej NRD, 17 proc. dzieci żyje w niezalegalizowanych związkach rodziców. Przekracza to trzykrotnie (6 proc.) liczbę dzieci z wolnych związków w Niemczech Zachodnich. Co czwarty nieletni w Niemczech w 2010 r. był jedynakiem. Niespełna połowa dzieci ma jednego brata lub siostrę, 19 proc. ma dwoje rodzeństwa, 8 proc. – troje i więcej.