– Miłosierdzie Boże musi objąć całego człowieka: jego ducha, intelekt i ciało – mówi ks. Wojciech Kościelniak, polski misjonarz w Kiabakari. Tanzańskie sanktuarium włączy się w Symfonię Miłosierdzia, która zabrzmi w krakowskich Łagiewnikach.
Któregoś dnia rodzina Edithy William, 43-latki z parafii Buswelu w diecezji Mwanza w Tanzanii, postanowiła odwiedzić krewnych. Editha siedziała z tyłu samochodu z dwójką swoich dzieci, kiedy usłyszała cichy głos, który kazał jej odmówić Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Cała rodzina w aucie zaczęła się modlić, prosząc Jezusa Miłosiernego o bezpieczną podróż. Kilka minut później zobaczyli motocykl jadący w ich kierunku z ogromną prędkością. Wszyscy krzyknęli: „Boże miłosierny, uratuj nas!”. – Motocykl jakimś cudem uderzył tylko w prawe lusterko naszego samochodu, zjechał z drogi i później zniknął – wspomina czcicielka Bożego Miłosierdzia z Tanzanii. Nikomu nic się nie stało.
Od małej kaplicy do wielkiego sanktuarium
Takich opowieści ks. Wojciech Kościelniak mógłby przytoczyć wiele. Ludzie, wśród których żyje od ponad 30 lat, lgną do Bożego Miłosierdzia. – Mieszkańcy Tanzanii potrzebują takiej samej nadziei, jak wszyscy na świecie: nadziei, która daje pewność, że życie ma sens, że poszukiwanie żywego Boga i postępowanie zgodne z sumieniem i Ewangelią doprowadzi do spotkania z Nim i życia w pełni szczęścia w niebie. To nadzieja, która mówi, że warto pójść za Jezusem Zmartwychwstałym i Miłosiernym, odważnie podjąć krzyż powołania – i chrześcijańskiego, i osobistego – wyjaśnia misjonarz.
Do Kiabakari, położonej między parkiem narodowym Serengeti a Jeziorem Wiktorii w regionie Mara w północno-zachodniej Tanzanii, trafił jako młody ksiądz. Od samego początku w 1991 roku wiedział, że w tym liczącym ponad 30 tys. mieszkańców miasteczku nie można mówić o miłosierdziu Bożym ex cathedra, wyjaśniając kolejne odsłony tej tajemnicy, jak obraz Jezusa Miłosiernego, Godzina Miłosierdzia, koronka itd. – Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Kiabakari temu służy, ale człowiek, który przychodzi do kościoła, a potem wraca do swojej lepianki, jest wciąż tak samo głodny i tak samo chory, a jego pechem jest to, że urodził się w afrykańskim buszu, daleko od cywilizacji, od opieki medycznej czy porządnej edukacji. Miłosierdzie Boże musi objąć całego człowieka: jego ducha, intelekt i ciało – tłumaczy ks. Kościelniak. – Ludzie pragną nadziei, pokoju w świecie, życzliwości i solidarności, sprawiedliwości i godnego życia w Tanzanii, bezpieczeństwa, klimatu sprzyjającego uprawom i plonom, spokojnej, przyjaznej ekonomii, dobrej edukacji dla dzieci, porządnej darmowej lub taniej opieki medycznej i ubezpieczenia medycznego – wymienia jednym tchem misjonarz.
Kiabakari to parafia, Narodowe Sanktuarium Miłosierdzia Bożego, ośrodek zdrowia służący ok. 15 tys. pacjentów rocznie, to przedszkole i szkoła podstawowa z internatem dla 300 uczniów, to małe centrum przysposobienia zawodowego, farma rolnicza i hodowlana oraz 11 wiosek rozrzuconych na terenie 600 km kw. – Jestem w Kiabakari sam jako kapłan i biały misjonarz, mam trzy siostry służebniczki starowiejskie, radę parafialną i 15 katechistów. W misji Kiabakari i w instytucjach w misji zatrudnionych jest 70 pracowników – wylicza krakowski kapłan.
Nie tylko w Tanzanii
Rozwój kultu Bożego Miłosierdzia w tym zakątku Afryki ks. Kościelniak dzieli na kilka etapów. Pierwszy trwał do 2018 roku, kiedy stopniowo wzrastała liczba pielgrzymów zdążających do Kiabakari na obchody Niedzieli Bożego Miłosierdzia, początkowo świętowanej od soboty, potem od piątku, a dziś już od czwartkowego poranka w oktawie Wielkiej Nocy. W tym czasie pielgrzymi mogą się wyspowiadać, wysłuchać konferencji, wziąć udział w nocnych czuwaniach. To właśnie pątnicy stali się apostołami Bożego Miłosierdzia, którzy orędzie przypomniane światu za pośrednictwem polskiej zakonnicy zanieśli do swoich domów, ale także do Kenii i Ugandy. Tajemnica Boga Miłosiernego przybliżana jest mieszkańcom tego rejonu Afryki przez opracowywane w Kiabakari publikacje, nagrania pieśni i filmów.
Druga faza krzewienia kultu rozpoczęła się 3 października 2018 roku, gdy nuncjusz apostolski abp Marek Solczyński w imieniu episkopatu Tanzanii ogłosił Kiabakari Narodowym Sanktuarium Miłosierdzia Bożego. – Od tamtego dnia pielgrzymki znacznie się wzmogły. Przybywają do nas indywidualni pątnicy, rodziny, osoby pragnące odprawić prywatne rekolekcje, zorganizowane grupy, klerycy, siostry zakonne, kapłani, biskupi – mówi ks. Kościelniak. Dwa razy w roku sanktuarium przeżywa prawdziwe oblężenie: z okazji Niedzieli Bożego Miłosierdzia oraz w drugim tygodniu października, kiedy czczeni są apostołowie Bożego Miłosierdzia: św. Faustyna, św. Jan Paweł II oraz bł. ks. Michał Sopoćko. – Te wielkie celebracje to jednocześnie okazja do pogłębionej katechezy, rekolekcji, nawrócenia, spowiedzi, spotkania ze zmartwychwstałym Jezusem we wspólnocie czcicieli Miłosierdzia Bożego – podkreśla kapłan. Dwadzieścia lat temu w Kiabakari powstało też Stowarzyszenie Apostołów Miłosierdzia Bożego, dziś mające swoje oddziały w wielu diecezjach Tanzanii. Narodowe Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Kiabakari znane jest już powszechnie w tym liczącym 70 mln obywateli państwie.
Trzecia faza głoszenia orędzia Bożego Miłosierdzia to przede wszystkim katechezy wygłaszane dla wszystkich mieszkańców tego kraju za pośrednictwem Radio Maria Tanzania. – Te półgodzinne audycje i interakcja ze słuchaczami dają mi wgląd w stan wiary, wiedzy religijnej, problemów, z jakimi słuchacze zmagają się w życiu wiarą, ale mam także okazję poznania wielu wspaniałych ludzi, żyjących głęboką wiarą na co dzień na poziomie wręcz heroicznym i apostolskim – twierdzi polski misjonarz.
Shajara, czyli Dzienniczek
Ksiądz Kościelniak od 20 lat koordynuje również prace nad tłumaczeniem „Dzienniczka” św. Faustyny. Prawdopodobnie w roku 120. rocznicy jej urodzin i 25. rocznicy kanonizacji uda się go opublikować (Shajara) w języku kiswahili. I choć tłumaczenie poezji mistycznej św. Faustyny w kanonach afrykańskiej poezji śpiewanej nie jest proste, warto się trudzić. Dzięki temu zapis rozmów siostry Faustyny z Jezusem, jej wizje, modlitwy i przemyślenia będą powszechnie dostępne dla afrykańskich czcicieli Bożego Miłosierdzia. Propagowaniu prawdy o Miłosierdziu Bożym służyć będzie również profesjonalne studio nagrań, nazwane Huruma Online Media. Huruma to w języku kiswahili Miłosierdzie.
W ołtarzu głównym sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Kiabakari wisi obraz namalowany na wzór słynnego wizerunku Jezusa Miłosiernego autorstwa Adolfa Hyły. Od tego, pod którym modlą się pielgrzymi z całego świata w krakowskich Łagiewnikach, różni się tylko podpisem. Tam, gdzie Polacy czytają: „Jezu, ufam Tobie”, umieszczony jest tekst w suahili: Yesu nakutumainia.
Ambasadorzy Bożego Miłosierdzia
W misji Kiabakari powoli działają przedszkole i szkoła podstawowa im. bł. Edmunda Bojanowskiego z internatami dla chłopców i dziewczynek po 200 łóżek każdy. Ośrodek zdrowia jest ciągle modernizowany, powiększany i doposażany. Co roku do Kiabakari przylatują lekarze na misje medyczne z różnych specjalizacji. Trafiają tu pacjenci z całej Tanzanii, z Kenii i Ugandy. W zeszłym roku okuliści po raz kolejny przeprowadzili operacje zaćmy dla ponad 100 osób, przebadali 1500 pacjentów i wydali okulary potrzebującym. W 2024 roku ośrodek zyskał nowoczesny sprzęt.
Wiele się dzieje również w sanktuarium. Powstała tam grota ku czci św. Michała Archanioła, planowana jest budowa kaplicy Najświętszego Serca Pana Jezusa. Od października ubiegłego roku z dzwonnicy przy świątyni rozlega się bicie Dzwonu Nadziei, który jest znakiem łączności afrykańskiego sanktuarium ze światowym centrum kultu Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach.
W tym roku, w wigilię Niedzieli Bożego Miłosierdzia, ta łączność zostanie nawiązana dzięki telemostowi z Łagiewnikami i sanktuariami na różnych kontynentach. W sobotni wieczór 26 kwietnia z niewielkiego Kiabakari popłynie w świat Koronka do Bożego Miłosierdzia, odmówiona w suahili wraz z tysiącami pielgrzymów. – Intensywnie przygotowujemy się do tego, by Kiabakari stało się godnym ambasadorem kontynentu afrykańskiego w Symfonii Miłosierdzia – zapewnia ks. Wojciech Kościelniak.
Magdalena Dobrzyniak
Dziennikarka, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego”. Absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim i podyplomowych studiów edytorskich na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. W mediach katolickich pracuje od 1997 roku. Wykładała dziennikarstwo na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Autorka książek „Nie mój Kościół” (z bp. Damianem Muskusem OFM) oraz „Bezbronni dorośli w Kościele” (z o. Tomaszem Francem OP).