Wybory przed Trybunałem… Stanu. Propozycje Klubu Jagiellońskiego, jak wyjść z impasu

Obywatelska propozycja jak wyjść z politycznego i ustrojowego impasu.

Wydarzenia ostatnich dni 2024 roku i pierwszych 2025 przybliżyły najczarniejszy scenariusz. W maju połowa wyborców może nie uznać wyboru nowego Prezydenta RP, bez względu na to, kto nim zostanie. Ale więcej argumentów do ewentualnych protestów będzie miał z pewnością Karol Nawrocki. – Jeśli przegra, a różnica pomiędzy kandydatami nie będzie zbyt duża, to w pełni uzasadnione będą protesty, że te wybory nie były równe i sprawiedliwe, bo jedna ze stron została pozbawiona środków, nie tylko wbrew decyzji Sądu Najwyższego, ale także wbrew uchwale Państwowej Komisji Wyborczej – uważa Piotr Trudnowski z Klubu Jagiellońskiego. Właśnie to republikańskie stowarzyszenie, próbujące aktywnie oddziaływać na polską politykę, 8 stycznia zaproponowało wyjście z ustrojowego klinczu – punktową korektę Konstytucji RP. „Niech o ważności wyboru zadecyduje ostatni organ władzy sądowniczej w Polsce, którego skład nie budzi wątpliwości: Trybunał Stanu”. Dzień później propozycję tę poparł wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, lider PSL. Za konstytucyjnym resetem już wcześniej opowiedział się Sławomir Mentzen. Główni uczestnicy politycznego klinczu na razie nie odnieśli się do propozycji. Czy dlatego, że zyskują na ostrej polaryzacji?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Piotr Legutko Piotr Legutko