Minister rolnictwa Marek Sawicki potwierdził we wtorek w Brukseli, że Rosja znosi embargo na import świeżych warzyw z Polski. Polscy rolnicy mogą rozpocząć wysyłanie swoich produktów na rosyjski rynek już w środę.
"Potwierdziły się informacje o zniesienia embarga. Od jutra polskie podmioty eksportujące świeże warzywa na rynek rosyjski będą mogły wznowić eksport" - powiedział Sawicki w przerwie posiedzenia ministrów rolnictwa UE.
Minister podkreślił, że decyzja Rosji nastąpiła dzięki aktywnym wysiłkom Komisji Europejskiej, a także inspekcjom nadzorowanym przez ministerstwo rolnictwa. "Poganianie opozycji w tym zakresie nie było potrzebne i z pewnością nie wpłynęło na decyzję Rosjan w tej sprawie" - powiedział Sawicki.
Wznowienie importu z Polski zostało oficjalnie potwierdzone przez stronę rosyjską - podało biuro prasowe resortu rolnictwa. Informację o możliwości sprzedaży świeżych warzyw z Polski od 20 lipca przysłał we wtorek do polskiego ministerstwa Aleksander Kuczerenko, kierownik Wydziału Współpracy Międzynarodowej rosyjskiej Federalnej Służby ds. Nadzoru Sanitarnego.
Rosja wprowadziła embargo na import świeżych warzyw z krajów UE na początku czerwca w związku z falą zakażeń pałeczką okrężnicy EHEC w Europie. Podczas czerwcowego szczytu UE-Rosja w Niżnym Nowogrodzie Kreml zgodził się odblokować import warzyw z Unii. Jednak z powodu nieporozumienia wokół certyfikatów potwierdzających bezpieczeństwo żywności, Moskwa odkładała decyzję o zniesieniu embarga.
Dotychczas na rosyjski rynek ma prawo eksportować świeże warzywa sześć państw UE. Są to: Belgia, Holandia, Hiszpania i Dania, Czechy oraz Grecja.
W rozmowie z dziennikarzami we wtorek w Brukseli Sawicki przypomniał, że w wyniku rosyjskiego embarga dostęp produktów z Polski na rynek rosyjski stanowił niewielki procent całego eksportu, a wstrzymanie importu dotknęło przede wszystkim firmy nastawione na rynek rosyjski. Ograniczony dostęp "bardzo uciążliwy dla podmiotów, które rzeczywiście produkowały, eksportowały i rynek rosyjski już miały opanowany, natomiast w skali całej produkcji rolnej w Polsce nie była to aż tak wielka sprawa" - wyjaśniał minister.
Sawicki zaznaczył, że rolnicy eksportujący swoje produkty do Rosji, aby zmniejszyć straty z powodu embarga, starali się je sprzedawać innym odbiorcom w kraju lub za granicą. "Miało to z pewnością wpływ na niższą cenę na tych rynkach, z czego nie są zadowoleni rolnicy, ale mogą się cieszyć konsumenci" - podkreślał minister.
Do Rosji trafiły w ubiegłym roku świeże warzywa o wartości ok. 75,8 mln euro (w 2009 r. ich sprzedaż wyniosła 40,3 mln euro). W pierwszym kwartale tego roku na rynek rosyjski zostały sprzedane warzywa o wartości 28,3 mln euro. Eksportujemy na ten rynek m.in. kapustę pekińską, pomidory, sałatę, cebulę, ogórki, marchew, ziemniaki.
Sawicki powiedział również, że prawdopodobnie w tym tygodniu wiadomo będzie, czy Komisja Europejska dokona redukcji zaproponowanych przez polskich rolników odszkodowań za straty poniesione z powodu epidemii wywołanej przez bakterie E.coli. KE zapowiedziała wcześniej, że jeżeli kwota rekompensat z całej UE będzie wyższa niż 210 mln euro, zastosuje tzw. współczynnik redukcji, co oznacza, że wypłaty dla rolników będą mniejsze niż maksymalne.
Państwa członkowskie mogły składać wnioski o odszkodowania do poniedziałku do północy. KE potwierdziła we wtorek, że otrzymała wnioski z 22 państw UE, w tym wniosek z Polski, który opiewa na kwotę około 81 mln euro. Według danych Agencji Rynku Rolnego, najwięcej zgłoszeń o rekompensaty pochodziło z województw świętokrzyskiego, wielkopolskiego oraz małopolskiego, a szacowane straty dotyczą upraw zajmujących ponad 2 tys. hektarów, głównie ogórków i pomidorów.
Pięć państw nie ubiega się o unijne rekompensaty. Są to: Malta, Cypr, Finlandia, Luksemburg i Litwa. Według informacji uzyskanych w Komisji przez PAP, niektóre z państw - w tym Polska - muszą przedstawić dodatkowe dokumenty wyjaśniające.