Rzecznik hamasowskiego rządu w Strefie Gazy Taher al-Nunu oskarżył Zachód o stosowanie podwójnych standardów. Jego zdaniem kroki podjęte wobec uczestników Flotylli Wolności oraz akcji "Witamy w Palestynie" pokazały prawdziwe oblicze władz państw zachodnich.
"Kraje Zachodu prowadzą politykę sprzedawania iluzji narodowi palestyńskiemu, podczas gdy w istocie popierają nielegalną i niemoralną blokadę Strefy Gazy" - oświadczył al-Nunu, cytowany w sobotę przez portal Ynetnews.
Jednocześnie rzecznik Hamasu wezwał wszystkie państwa, by zezwoliły propalestyńskim aktywistom polecieć do Izraela, aby mogli oni zaprezentować "rzeczywisty obraz izraelskiej okupacji, rasizmu i nieludzkich działań, które naruszają prawa narodu palestyńskiego".
W ostatnich dniach, pod wpływem nacisków Izraela, kraje zachodnie udaremniły wypłynięcie ze swoich portów statków Flotylli Wolności, która stawiała sobie za cel przełamanie izraelskiej blokady gospodarczej Strefy Gazy. Nie dopuściły też do zabrania na pokład samolotów odlatujących do Izraela setek uczestników kampanii "Witamy w Palestynie", nazwanej już mianem "powietrznej flotylli". Decyzje podejmowano na podstawie list dostarczonych przez izraelskie ministerstwo transportu.
Przeciw temu działaniu zaprotestowała w piątek przedstawicielka władz Autonomii Palestyńskiej przy Unii Europejskiej Leila Szahid. "Czy Europa też jest już objęta blokadą Izraela?" - pytała.
W piątek i sobotę funkcjonariusze izraelscy zatrzymali na lotnisku Ben Guriona w Tel Awiwie ponad 120 propalestyńskich aktywistów, którzy zdołali przylecieć pomimo restrykcji zastosowanych przez linie lotnicze. Władze Izraela - po zatrzymaniu i przesłuchaniu uczestników akcji - zamierzają ich deportować.
Juliusz Urbanowicz