Za odmowę zdrady tajemnicy spowiedzi był okrutnie torturowany przez rozciąganie unieruchomionego ciała na tzw. kole-skrzypcu. Przypiekano go ogniem, a głowę ściskano żelazną obręczą.
Ciągnące się po horyzont wzgórza, usiane winnicami, ociekające moszczem, połyskujące w słońcu białe wieże kościołów. Morawy nieprzypadkowo nazwano Toskanią Północy. Opasana winnicami kraina barokowych świątyń i pałacyków zachwyca już na pierwszy rzut oka. Strumieniami leją się Modry Portugal, Frankovka, Ryzlink Vlašský, Palava, Rulandské Modré i Rulandské Bílé, Ryzlink Rýnský, Müller Thurgau, Veltlínske zelené… W ślicznym Ołomuńcu zderzamy się z historią, która jest zgrzytem zaburzającym ten sielankowy pejzaż… O ile na Śląsku Cieszyńskim czy w Czechach na każdym kroku spotkamy figurę „Nepomuka”, tu dominującym wizerunkiem jest inny święty – Jan Sarkander, patron Moraw, Śląska, diecezji bielsko-żywieckiej i dobrej spowiedzi.
Przyszedł na świat 20 grudnia 1576 r. w Skoczowie, w Księstwie Cieszyńskim, w domu Grzegorza Macieja Sarkandra i Heleny z domu Góreckiej. Gdy jako trzynastolatek stracił ojca, rodzina ze względów finansowych przeniosła się do Příboru na Morawach. Jan uczył się w katolickiej szkole parafialnej, a po ukończeniu niższych studiów w kolegium jezuickim w Ołomuńcu rozpoczął w 1597 r. studia filozoficzne na ołomunieckiej akademii (po dwóch latach przeniósł się do Pragi). We wrześniu 1604 r. rozpoczął jezuickie studia teologiczne na uniwersytecie w Grazu. Przerwał je po dwóch latach ze względu na ślub z luteranką Anną Plachetską. Gdy ta niebawem zmarła, powrócił na uczelnię. Został doktorem nauk teologicznych. W opasanym pięknym, gigantycznym parkiem Kromieryżu przyjął niższe święcenia kapłańskie, a 22 marca 1609 r. w kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Brnie święcenia prezbiteratu.
To był czas społecznych zawirowań, a krajem targały religijne spory. 6 lutego 1620 r. Sarkander uchronił Holeszów przed grabieżą ze strony lisowczyków. Ruszył z procesją z Najświętszym Sakramentem, by pokazać, że miasto jest katolickie. Został oskarżony o sprowadzenie na Morawy polskiego wojska. Wtrącony do ołomunieckiego więzienia za odmowę zdrady tajemnicy spowiedzi, był okrutnie torturowany przez rozciąganie unieruchomionego ciała na tzw. kole-skrzypcu. Przypiekano go ogniem, a głowę ściskano żelazną obręczą. W wyniku ran powstała gangrena, która 7 marca 1620 r. spowodowała jego śmierć.
31 lipca 1981 r., na prośbę biskupów z Ołomuńca i Katowic, rozpoczął się proces kanonizacyjny. 2 kwietnia 1993 r. ogłoszono dekret o cudownym uzdrowieniu skoczowskiego proboszcza ks. Karola Pichy, a 5 kwietnia 1995 r. Jan Paweł II ogłosił Sarkandra świętym. Przyjechał na jeden dzień na Kaplicówkę do Skoczowa przy okazji pobytu w Ołomuńcu, gdzie kanonizował patrona Moraw (wyniósł go na ołtarze ze Zdzisławą Czeską). „Ktoś, kto woli raczej oddać życie, niż sprzeniewierzyć się głosowi własnego sumienia, może budzić podziw albo nienawiść, ale z pewnością nie można wobec takiego człowieka przejść obojętnie” – powiedział wówczas Ojciec Święty.
Marcin Jakimowicz Urodził się w 1971 roku. W Dzień Dziecka. Skończył prawo na Uniwersytecie Śląskim. Od 2004 roku jest dziennikarzem „Gościa Niedzielnego”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – poruszające wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem „Dzikim”. Wywiady ze znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznawali się do wiary w Boga stały się rychło bestsellerem. Od tamtej pory wydał jeszcze kilkanaście innych książek o tematyce religijnej, m.in. zbiory wywiadów „Wyjście awaryjne” i „Ciemno, czyli jasno”.