„Papież przybywa jako pielgrzym do ludu Bożego, a nie na pertraktacje polityczne – do rozmów dyplomatycznych ma swoją Kurię i Episkopat” – tak strona kościelna tłumaczyła istotę pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski. Komuniści zaś chcieli wykorzystać ją dla „pomyślności Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i umacniania jej pozycji w świecie”. Bez pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do ojczyzny trudno sobie wyobrazić wydarzenia, które latem 1980 r. zapoczątkowały tzw. polski sierpień oraz erozję systemu komunistycznego w całej Europie Wschodniej. W czerwcu mija 45 lat od wizyty, która zmieniła bieg historii.
Aby w pełni zrozumieć historyczny wymiar tamtej pielgrzymki, trzeba przypomnieć, w jakich historycznych realiach się odbywała. Dzisiaj wiemy, że pontyfikat Jana Pawła II rozpoczął się w schyłkowym okresie zimnej wojny. Wtedy jednak żadne czynniki nie zapowiadały kresu sowieckiej dominacji nad Europą Wschodnią oraz zmierzchu światowego systemu komunistycznego. Pojawienie się papieża z Polski zmieniło jednak geopolityczne status quo. Zdawały sobie z tego sprawę władze, zarówno w Warszawie, jak i w Moskwie, kiedy przyszła wiadomość, że Jan Paweł II zamierza odwiedzić ojczyznę. Już dzień po wyborze, 17 października 1978 r., sekretarz generalny Episkopatu Polski bp Bronisław Dąbrowski wydał komunikat, w którym wyraził nadzieję polskich biskupów, że Ojciec Święty weźmie udział w uroczystościach 900-lecia męczeńskiej śmierci św. Stanisława oraz jubileuszu 600-lecia obecności obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej na Jasnej Górze.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.