Podczas dwudniowych walk w szpitalu Al-Szifa w palestyńskim mieście Gaza zginęło 90 terrorystów, a 160 wzięto do niewoli; w walkach zginął jeden żołnierz - poinformowała w środę armia izraelska. W placówce medycznej znaleziono broń.
Jak podkreślono w oświadczeniu dowództwa wojskowego, przed operacją żołnierze zostali poinstruowani, jak ważne jest ostrożne działanie i "unikanie krzywdzenia pacjentów, personelu medycznego i ludności cywilnej". Ponadto wojsko sprowadziło osoby mówiące po arabsku, aby ułatwić dialog z pacjentami w szpitalu.
Operacja militarna trwała od wczesnych godzin w poniedziałek i brały w niej udział zarówno siły specjalne jak i wojska lądowe. Przyczyną podjętych działań były informacje uzyskane przez wywiad, iż szpital jest ponownie używany przez bojowników, a przede wszystkim, że znajduje się tam wysoki rangą funkcjonariusz terrorystycznej organizacji Hamas, Faik Mabouh. Terrorysta, który miał koordynować działania Hamasu w Strefie Gazy, zginął podczas walk w szpitalu. Jego bardziej znany brat Mahmud, zajmujący się m.in. zbrojeniem Hamasu, zginął w zamachu w Dubaju w 2010 roku; zamach powszechnie przypisuje się służbom specjalnym Izraela.
Zgodnie z prawem międzynarodowym szpitale, szkoły czy obiekty kultu religijnego są objęte ochroną w czasie konfliktów zbrojnych, jednocześnie nie mogą być wykorzystywane do wspierania działań wojskowych. Izrael uważa, że Hamas i inne zbrojne organizacje terrorystyczne od lat wykorzystują takie obiekty, a przebywającą w nich ludność cywilną jako żywe tarcze.
Podczas obecnego konfliktu wojska izraelskie systematycznie przedstawiały dowody na istnienie tuneli, wyrzutni rakiet i magazynów broni w, pod lub obok takich obiektów jak meczety, szkoły, przedszkola, placówki medyczne. Wśród dowodów znajdowały się również zeznania zatrzymanych pracowników szpitali czy pogotowia, opisujące jak Hamas wykorzystywał budynki i sprzęt do ukrywania swoich członków, ich transportu, a nawet przewożenia porwanego izraelskiego żołnierza. Według rzecznika armii izraelskiej kontradmirała Daniela Hagariego, 85 proc. szpitali w Gazie było wykorzystywanych przez Hamas i Palestyński Islamski Dżihad w celach terrorystycznych.
Szpital Al-Szifa, największy w Strefie Gazy, był już wcześniej miejscem walk zbrojnych i przedmiotem kontrowersji. W listopadzie 2023 roku wojska izraelskie opanowały szpital, mimo że działał jako placówka medyczna oraz że schronili się tam liczni uciekinierzy z innych obszarów miasta Gaza. Armia przedstawiła jednak nagrania z kamer monitoringu, na których widać było, jak w dniu w którym Hamas porwał do Strefy Gazy ponad 240 mieszkańców Izraela, do szpitala wciągani są siłą dwaj mężczyźni. Poinformowała, o znalezieniu tuż obok szpitala zwłok porwanej Izraelki. Przedstawiono też fotografię, na której widać samochód, użyty podczas najazdu Palestyńczyków na Izrael stojący zaparkowany pod szpitalem, wreszcie pokazano dziennikarzom biegnący pod budynkiem kilkuset metrowy tunel terrorystów. Zarówno dyrekcja szpitala jak i prowadzony przez Hamas resort zdrowia Strefy Gazy zaprzeczali, jakoby placówka była wykorzystywana przez terrorystów.
Obecny konflikt rozpoczął się atakiem Hamasu na społeczności izraelskie w pobliżu granicy ze Strefą Gazą 7 października 2023 roku. Tego dnia co najmniej 1200 osób zginęło, a 240 zostało porwanych do Strefy Gazy. Spośród 134 zakładników, którzy nie zostali uwolnieni podczas ubiegłorocznego zawieszenia broni, Izrael potwierdził śmierć 31.