Fabuła tego filmu nie jest specjalnie oryginalna, raczej z gatunku tych „gdzieś to już widziałem”.
Peter, człowiek sukcesu (Hugh Jackman) ma piękną żonę (Vanessa Kirby), ślicznego bobasa, apartament na Manhattanie i widoki na karierę polityczną. Co pójdzie nie tak? W końcu „Syn” jest dramatem. Otóż powraca poprzednie życie Petera – dawna żona i nastoletni syn, Nicholas, który jest nieszczęśliwy, wagaruje, zamknął się w sobie i jedyną szansę na wyjście z dołka upatruje w przeprowadzeniu się do taty. Ten nie może odmówić, także dlatego, że sam kiedyś został odtrącony przez egoistycznego, twardego ojca (znakomity Anthony Hopkins). Na początku wszystko idzie dobrze, a przynajmniej tak się wydaje. Po kilku nieporozumieniach udaje się zbudować sympatyczne relacje w patchworkowej rodzinie, Nicholas wraca do szkoły, ma przyjaciół, odbywa męskie rozmowy z tatą… Niestety to wszystko starannie wyreżyserowana przez chłopca „ściema”. Problemy powracają ze zdwojoną siłą i wszystko zmierza do katastrofy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Legutko