Można odejść z Kościoła, ale wyłącznie donikąd.
Niedawno zaniosłem Komunię św. do znajdującego się na terenie parafii domu seniora. Prawie 30 osób przyjęło Pana Jezusa. W niewielkim pokoiku na końcu korytarza leżała starsza kobieta, nieprzytomna. Pielęgniarka sprawdza, czy jest szansa. „Czy pani przyjmie Komunię?” – pyta, pochylając się nad leżącą i głaszcząc ją po głowie. Brak reakcji. „Chyba nie” – mówi. Nagle chora otwiera oczy, patrzy przytomnie i robi znak krzyża. Otwiera usta. Kiedy przyjęła Ciało Pańskie, pielęgniarka ze łzami w oczach powiedziała do mnie: „Zawsze się wzruszam, jak oni na Komunię się budzą”. Ja też się wzruszyłem – kolejny raz zobaczyłem, jak Jezus troszczy się o człowieka.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak