Papież Franciszek zwracając się do Polaków podczas środowej audiencji generalnej powiedział, że życzy im, aby ich plany i decyzje wypływały z pragnienia ich dobra, a także rodzin, ojczyzny i całego świata. W katechezie w Watykanie papież mówił o tym, jak wielkim zagrożeniem dla planety jest zachłanność i postawa "drapieżników".
Zwracając się do Polaków w czasie audiencji w Auli Pawła VI papież podkreślił: "Na początku nowego roku ważne jest, aby pamiętać, że pokój, którego tak wszyscy pragniemy, rodzi się w sercu człowieka".
"Niech Maryja, Królowa pokoju, wspiera was, by wasze plany i decyzje wypływały z pragnienia dobra swojego, waszych rodzin, ojczyzny i całego świata. Z serca Wam błogosławię" - dodał Franciszek.
Na zakończenie audiencji poprosił zaś: "Ponawiamy z modlitwą naszą bliskość z drogą ludnością Ukrainy, tak wymęczoną i z tymi, którzy cierpią z powodu grozy wojny w Palestynie, Izraelu, jak i w innych częściach świata. Módlmy się za tych ludzi, których dotyka wojna".
"I módlmy się do Boga o to, aby zasiał w sercu władz państw ziarno pokoju" - zaznaczył.
W kolejnej katechezie na temat wad i cnót papież mówił o łakomstwie ostrzegając, że jest ono bardzo niebezpieczne, bo również "zabija planetę".
Tłumaczył, że chrześcijaństwo nie skupia się nad "pokarmami czystymi i nieczystymi", lecz na relacji z nimi.
Te relacje, zaznaczył, są szczególnie ważne "w tak zwanych społeczeństwach dobrobytu, gdzie dochodzi do tylu dysproporcji i chorób".
"Je się za dużo albo za mało. Często je się w samotności. Szerzą się zaburzenia odżywiania: anoreksja, bulimia, otyłość, a medycyna i psychologia starają się rozwiązać problem złych relacji z jedzeniem" - stwierdził Franciszek.
Zwrócił też uwagę na inny szerszy aspekt mówiąc: zostaliśmy stworzeni, by być powściągliwi w korzystaniu z dóbr ziemi, a tymczasem "przyjęliśmy postawę drapieżników, która wyrządziła wiele szkód nam i środowisku".
"Grzech tego, kto ulega mając przed sobą kawałek tortu nie powoduje wielkich szkód, ale zachłanność, jaka nas ogarnia od kilku wieków wobec dóbr planety zagraża przyszłości wszystkich. Rzucamy się na wszystko, by być panami każdej rzeczy, podczas gdy każda z nich została nam przekazana, by jej strzec, a nie, by wyzyskiwać" - oświadczył papież.
Franciszek wskazał: "Oto wielki grzech, furia brzucha. Wyrzekliśmy się nazwy: ludzie, by przyjąć inną: konsumenci. Nie zdaliśmy sobie sprawy z tego, że zaczęto nas tak nazywać".
Papież obnaża strategię szatana: On to robi, kiedy chce walczyć z Kościołem