Policjanci zatrzymali Rafała Skatulskiego ps. "Szkatuła", jednego z najbardziej poszukiwanych polskich gangsterów - potwierdził rzecznik prasowy komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski.
„Szkatuła” był numerem jeden na policyjnej liście najbardziej poszukiwanych przestępców. Wystawiono za nim osiem listów gończych oraz dwa Europejskie Nakazy Aresztowania.
Mężczyznę zatrzymała w środę w Lesznowoli pod Warszawą specjalna grupa zadaniowa policjantów z KGP i KSP. „Szkatuła" jechał samochodem. Miał przy sobie oryginalny polski paszport z jego zdjęciem, ale z danymi innego mężczyzny. Tłumaczył się, że nie ma przy sobie prawa jazdy, gdyż zawieruszyło się przy przeprowadzce.
"Szkatuła" ukrywając się, zmienił swój wygląd: zapuścił włosy i brodę, nosił okulary. Po zatrzymaniu przyznał policjantom, kim jest. Mimo to i mimo zgodności jego linii papilarnych z liniami papilarnymi poszukiwanego gangstera, zdecydowano się na przeprowadzenia badań DNA. „Potwierdziliśmy jego tożsamość przy pomocy badań DNA” - powiedział dziennikarzom komendant główny policji gen. insp. Andrzej Matejuk.
Jak poinformowała PAP policja, "Szkatuła" będzie odpowiadał za zlecenie zabójstwa, udział i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze zbrojnym, tzw. grupą „Szkatuły”, handel środkami odurzającymi na dużą skalę, wymuszanie haraczy oraz kradzieże.
Po zatrzymaniu usłyszał zarzut dotyczący podżegania do zabójstwa Tomasza S. ps. Komandos w centrum handlowym Klif, w maju 2002 r.
"Zatrzymanie Szkatuły potwierdza jedno, że nie odkładamy spraw na półkę" – podkreślił Matejuk. Poinformował, że w ramach CBŚ od 1 czerwca powstanie specjalny wydział operacji pościgowych, którego zadaniem będzie poszukiwanie najgroźniejszych przestępców.
"Ten wydział pościgowy zajmie się poszukiwaniem przestępców, przede wszystkim tych, którym przedstawiono zarzuty zorganizowanej działalności przestępczej; z naszych informacji wynika, że takich przestępców jest około 300 i przebywają za granicą w różnych krajach" - mówił Matejuk.
"Szkatuła" zaczynał od kradzieży samochodów dla gangu Piotra K., ps. Bandziorek. Później trafił do "grupy mokotowskiej", kierowanej przez Andrzeja H. - "Korka". Dzięki bezwzględności usamodzielnił się jednak, stworzył własny gang, który szybko zaczął przejmować wpływy nie tylko w Warszawie, ale też na Mazowszu.
Utrzymywał kontakty z gangiem "Bandziorka" i współpracował z jego następcą Mariuszem D., ps. Przeszczep, a po jego aresztowaniu – w 1999 r. - objął przywództwo nad grupą.
W skład jego grupy weszli nie tylko żołnierze „Przeszczepa”, ale też gangsterzy działający na Żoliborzu i w Śródmieściu. Gdy policja rozbiła gang pruszkowski, przejął jego „interesy” w centrum stolicy.
Rafał S. związał się też z Szymonem K., ps. Szymon, z tzw. grupy żoliborskiej; razem wypowiedzieli wojnę "Korkowi". Jej efektem była głośna strzelanina w centrum handlowym Klif. Doszło do niej, w godzinach szczytu zakupowego, 31 maja 2002 roku. Zginąć miał tam "Komandos" – bliski współpracownik "Korka". "Komandos" uciekł, a w Klifie zginęło dwóch gangsterów, trzeci został ranny. "Komandosa" zastrzelono kilka miesięcy później - w sierpniu 2002 r. na stacji benzynowej przy ul. Radzymińskiej.
Gang "Szkatuły" miał też na swoim koncie m.in. podkładanie bomb pod solariami na warszawskiej Pradze.
Grupa „Szkatuły” specjalizowała się w zabójstwach, wymuszeniach haraczy, uprowadzeniach i obrocie narkotykami. Gang został rozbity w lutym 2008 roku, Rafał S. nie został wówczas zatrzymany. Był numerem jeden na policyjnej liście poszukiwanych, a za informacje o miejscu, gdzie mógł się ukrywać szef policji wyznaczył nagrodę w wysokości 20 tys. zł. W 2010 r. powołał też specjalną grupę poszukiwawczą, w skład której weszli policjanci kryminalni z KGP i KSP.
Z ustaleń policji wynika też, że Rafał S. współpracował z zatrzymanym w październiku 2010 r. Markiem Cz. ps. Rympałek i planował odbudowanie - razem z nim - tzw. grupy pruszkowskiej.
Tuż przed rozbiciem gang "Szkatuły" zajmował się wyłudzeniami z hurtowni sprzętu RTV i przemycaniem go do Niemiec.