Policjanci z łódzkiego CBŚ odzyskali obraz Witkacego skradziony w 2005 roku z muzeum w Podkowie Leśnej. Według policji obraz "Portret Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów" wart jest co najmniej 450 tysięcy złotych.
Zatrzymano 48-letniego pasera, który trzymał dzieło w piwnicy jednego z bloków w Łodzi. Grozi mu do 10 lat więzienia. Prokurator zapowiada wniosek o tymczasowy areszt - poinformowała w środę PAP rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Joanna Kącka.
Na ślad skradzionego dzieła policjanci z CBŚ i prokuratorzy z Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi wpadli podczas wspólnego śledztwa w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej. Uzyskano informacje wskazujące, iż w rękach jednego z członków tej grupy znalazł się cenny obraz Witkacego zatytułowany "Portret Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów" skradziony w 2005 roku podczas włamania do muzeum w Podkowie Leśnej.
Obraz znaleziono podczas przeszukania komórek w piwnicy bloku w dzielnicy Górna, które należały do 48-latka.
"Portret wartości minimum 450 tysięcy złotych nie był w żaden sposób zabezpieczony przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Stał oparty o jedną ze ścianek przysłonięty wyniesionymi do piwnicy drzwiami. Dodatkowo policjanci zabezpieczyli kilkanaście gramów marihuany" - relacjonowała Kącka.
Zatrzymany 48-latek, który do tej pory nie był notowany, oficjalnie zajmuje się handlem na targowisku. Usłyszy zarzuty paserstwa mienia znacznej wartości, stanowiącego dobro o szczególnym znaczeniu dla kultury. Grozi za to do 10 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo odpowie także za posiadanie narkotyków.
"Śledczy wyjaśniają jego powiązania ze światem przestępczym, a także ustalają, w jaki sposób wszedł w posiadanie obrazu Witkacego, którego autentyczność potwierdzili pracownicy muzeum w Podkowie Leśnej" - dodała rzeczniczka.
Śledztwo w sprawie grupy przestępczej - według policji - jest rozwojowe. Do tej pory zatrzymano i przedstawiono zarzuty kilkudziesięciu osobom, a ponad 20 jest aresztowanych.