„W łażeniu po zielonych lasach jest coś przedziwnie kojącego, leczącego i odświeżającego” – pisał kard. Stefan Wyszyński. Miał rację, o czym można się przekonać, idąc szlakiem jego pamięci.
Warto iść do lasu „na głupiego” – zachęcał kardynał Wyszyński, cytując określenie ks. Władysława Korniłowicza. „To znaczy nie z książką, nie ze słownikiem, nawet nie z różańcem – tłumaczył. – Czasami lepiej się modlimy na różańcu z liści niż z czarnych ziarenek”. W czasie II wojny światowej ks. Wyszyński wiele chodził po lasach Zamojszczyzny. Wynikało to przede wszystkim z tego, że niebezpiecznie było przebywać zbyt długo w jednym miejscu. Dziś 33-kilometrowy pieszy szlak „Śladami ks. Stefana Wyszyńskiego”, znajdujący się na terenie Skierbieszowskiego Parku Krajobrazowego, pozwala cieszyć się pięknem Lubelszczyzny, a przy tym poznać mało znane wydarzenia z życia Prymasa Tysiąclecia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jakub Jałowiczor