Idealny film dla miłośników kawy, dobrego romansu i uśmiechu Pana Boga w tle.
"Kawiarnia" (oryginalny tytuł "Coffee Shop", reż. Dave Alan Johnson) jest filmem z 2014 roku. Idealnie jednak nada się na jesienne wieczory. Zdecydowanie dla miłośników kawy, bo jak sam tytuł wskazuje spora część akcji dzieje się w kawiarni i wokół tego tematu.
Donavan (Laura Vandervoort), właścicielka tytułowej kawiarni, jak sama wspomina miała idealne życie, które skończyło się wraz z odejściem jej ukochanego Patricka (Josh Ventura). Próbuje na nowo poukładać sobie życie bez niego. Chodzi na randki, które niestety najczęściej okazują się klęską. Miejscem, któremu poświęca więc najwięcej swojego serca jest kawiarnia. Dba o klientów, jak nikt inny. Do tego ma bardzo sympatyczny zespół. Niestety pojawiają się problemy dotyczące lokalu. Donavan może stracić miejsce, które tak wiele dla niej znaczy.
W międzyczasie do nadmorskiego miasteczka przyjeżdża pisarz broadwayowski Ben (Cory M. Grant), który przeżywa kryzys artystyczny i szuka inspiracji. Jego producent (Kevin Sorbo) wierzy jednak, że Benowi uda się pokonać niemoc artystyczną. Ben jest on najlepszym przyjacielem Kevina (Jason Burkey) - narzeczonego siostry Donavan - Becky (Rachel Hendrix). Kevin ma plan wyswatania kumpla z Donavan. Jednak ich pierwsze spotkanie przebiega w atmosferze gorzkiej i cierpkiej. Nieporozumienie zostaje zażegnane jednak kolejnego dnia.
Powoli tych dwoje otwiera się na siebie coraz bardziej. Ben jest zachwycony tym, co robi Donavan i ile ciepła i miłości daje także innym. Wszystko zaczyna się komplikować jeszcze bardziej, gdy do miasta po roku nieobecności wraca Patrick. Wiele wskazuje na to, że chce odzyskać dawną miłość, ale czy faktycznie tak jest?
"Kawiarnia" to dobry romans z odrobiną komedii. Ogląda się go z przyjemnością. Jest w nim też wiele cennych dialogów, w których nie brakuje Boga.
Warta zapamiętania jest na pewno myśl, którą Donavan otrzymuje od znajomego na karteczce: "Nie pozwól sobie, by zatracić się w tym co chwilowe, nikt nie widział, nikt nie słyszał, nikt sobie nie wyobrażał, co Bóg przygotował."
Myślę, że niektórych zachwyci również piosenka, którą Donavan wykonuje przy pianinie w pewnym momencie.
Poniżej zwiastun.
Coffee Shop
MG