"Tydzień życia"

Z cyklu: Jaki film warto obejrzeć?

Co powiecie na musical, w dodatku chrześcijański? Nie powiem, zastanawiałam się, czy to się uda. Często takie produkcje, które dotykają wiary, są niestety płytkie. Nie wszystkie oczywiście, ale jednak ciężko znaleźć dobrze zrobiony film w tym temacie. "Tydzień życia" (reż. Roman White) trochę przypomina połączenia "Camp Rock" i "High School Musical", ale udało mu się wyjść obronną ręką. Poza tym trzeba pamiętać, że taki film rządzi się swoimi prawami. Niektóre piosenki są naprawdę świetne! Słowa dotykają serca, a ja miałam łzy w oczach w kilku momentach. 

Will Hawkins (Kevin Quinn) to zbuntowany nastolatek, który wiecznie pakuje się w tarapaty. Jego życie nie jest łatwe, bo stracił rodziców i tuła się po rodzinach zastępczych. Jednak kradzież radiowozu powoduje, że grozi mu poprawczak. Wiadomość spada na niego, jak grom z jasnego nieba. Uświadamia sobie, że naprawdę narozrabiał.

Wtedy Pan Bóg się do niego uśmiecha i stawia na drodze Kristin (Sherri Shephard) wraz z jej synem Georgem (Jahbril Cook). Zgadzają się go przyjąć do swojej rodziny i zabierają na chrześcijański obóz. Co dla Willa jest sporym wyzwaniem i zaskoczeniem. 

Pierwszego dnia poznaje Avery (Bailee Madison), która okazuje się być córką organizatora obozu. Chłopak swój pobyt zaczyna od kłamstwa. Wmawia wszystkim, że jest kuzynem George'a. Zamierza wmieszać się w tłum i nic nie wspominać o swojej przeszłości. Pomysł nie do końca przypada do gustu samemu Georgowi, ale Will obiecuje mu pomoc w umówieniu się z Presley. Najbardziej podejrzliwy w stosunku do Willa jest Sean, któremu Avery również się podoba, dlatego zrobi wszystko, by dowiedzieć się prawdy o "nowym".

Mijają kolejne dni i Will czuje się coraz lepiej wśród innych uczestników. Zaprzyjaźnia się z Avery, która straciła mamę, ale mocno wierzy, że znów ją zobaczy. Ciekawy jest dialog z ojcem Avery i Willem. Mężczyzna zwraca mu uwagę, że jeden tydzień może zmienić czyjeś życie. Chłopak nie jest do końca przekonany, ale jeszcze kilka dni przed nim. 

Jak potoczą się losy Willa, Avery, George, Presley i Seana? Czy można się zmienić? Dlaczego prawda jest tak ważna? I gdzie jest Bóg, gdy Go potrzebujemy?

Film jest ciepły, rodzinny, dodaje otuchy i pokazuje, że Pan Bóg uśmiecha się do nas w najmniej oczekiwanych momentach. Daje nadzieję, że każdy może się zmienić. Pokazuje, że Bóg naprawdę kocha każdego, że w Jego oczach jesteśmy piękni. 

Myślę, że obejrzenie tego filmu rodzinnie, może być dobrym punktem wyjścia do rozmów na różne tematy. 

Z serca polecam.

A Week Away | Official Trailer | Netflix
Netflix
« 1 »

Małgorzata Gajos