Wieczorna Msza otwiera dziś Światowe Dni Młodzieży w Lizbonie. Jutro do Portugalii przybędzie Papież Franciszek, który w czwartek po raz pierwszy spotka się z młodymi z całego świata. Najliczniejszą grupę pielgrzymów stanowią Hiszpanie. Przybyło ich ponad 100 tys.
Spotykając się z nimi na pierwszej Mszy kard. Juan José Omella, który jest przewodniczącym episkopatu Hiszpanii, podkreślił, że to „młodzi ludzie są bohaterami Światowych Dni Młodzieży, ponieważ to oni są przyszłością Kościoła”.
Te dni będziemy przeżywać intensywnie, budząc serca i chęć pracy na rzecz zmiany świata. Jak powiedział Jan Paweł II: stwórzcie wielką cywilizację miłości. Oto wyzwanie, przed którym stoimy w ramach tego procesu synodalnego, aby głosić Jezusa Chrystusa mężczyznom i kobietom naszego świata. Wiele razy siejemy i wydaje się, że marnujemy czas. Ale na dłuższą metę to, co zasiałeś, przynosi imponujące owoce. Jeśli spadnie na dobrą ziemię, a ci młodzi mają ją i są dobrą ziemią, przyniesie owoc stokrotny. Zapewniam was, że to, co nie przynosi owocu, nie zostało zasiane
- powiedział kard. Omella do blisko 40 tys. młodych Hiszpanów podczas mszy w Estoril.
Do Lizbony przyjedzie ponad 100 tys. hiszpańskiej młodzieży. Ponad 12 tys. wzięło udział w pierwszym etapie ŚDM, czyli w diecezjach. Do stolicy przylecieli samolotem lub przyjechali w zorganizowanych grupach. Na szczególną uwagę zasługuje blisko 100-osobowa grupa z Nou Barris w Barcelonie, która do Lizbony przyszła pieszo. Pielgrzymka trwała 40 dni.
Czego szukają młodzi ludzie w Lizbonie? Mówi ks. Fernando Rubio z Madrytu:
„Młodzież z diecezji madryckiej, a przynajmniej z parafii, której towarzyszę, przede wszystkim szuka na ŚDM głębokiego doświadczenia, takiego, które pozwoli im wyjść z małego doświadczenia jakim jest parafia; odkryć, że to, co każdego tygodnia przeżywa wspólnota chrześcijańska w parafii nie jest czymś wyłącznym tej dzielnicy i parafii, ale całego Kościoła powszechnego. Spotkanie z tyloma osobami, które żyją tą samą wiarą, tak samo intensywnie i z miłością, w normalności i z radością będzie bodźcem, aby w pójść za Chrystusem. Miliony młodych ludzi, którzy żyją tak samo jak oni. Chcą odnowić się i odkryć, że to, co robią nie jest tylko wyłączną cechą ich małej grupki, ale że Jezus przychodzi, aby podbić serca wielu”.
Dla wielu spotkanie w Lizbonie to pierwsze doświadczenie międzynarodowego spotkania młodych: „To moje pierwsze ŚDM i mogłoby się wydawać, że chciałbym przeżyć je jako typowe spotkanie całego Kościoła powszechnego. To też. Jednak tak naprawdę chcę zobaczyć w każdej osobie, z którą się spotkam żywą miłość Jezusa Chrystusa, miłość, jaką każdy z nas, po swojemu, ma do Niego, i nią się podzielić”. Z kolei 22-letnia Marta podkreśla, że od „ŚDM oczekuje tego, aby dać się zakończyć. Chcę też doświadczyć Kościoła: wszyscy jesteśmy braćmi bez względu na to skąd pochodzisz, co studiujesz, co lubisz robić a co nie, ale że wszyscy idziemy za Chrystusem, Chrystus jest naszym centrum…potem wszystkie pójdzie swoim torem”.
Wieczorem uroczysta Msza rozpocznie ŚDM w Lizbonie.
Marek Raczkiewicz CSsR