Działania podjęte przez Polskę, która zachęciła amerykański koncern Intel do zainwestowania we Wrocławiu, mogą być postrzegane jako lekcja wytrwałości; firma początkowo nie brała pod uwagę Polski, lecz władze państwowe i regionalne w tym kraju przekonały kierownictwo Intela do zmiany decyzji - ujawniła w piątek agencja Reutera.
Przedsięwzięcie realizowane we Wrocławiu to największa inwestycja typu greenfield w historii Polski - przypomniał Reuters, cytując wypowiedź premiera Mateusza Morawieckiego.
"Kiedy rozpoczynaliśmy ten proces, nie braliśmy pod uwagę Polski. Wybór (odpowiedniej) lokalizacji (inwestycji) przypomina wyjście na randkę. (Wówczas) spodziewasz się, że (druga strona) będzie dążyła do tego, żeby to zadziałało. (W przypadku Wrocławia) odnieśliśmy silne wrażenie, że (tamtejsze) władze lokalne chcą, żeby to zadziałało" - wspomniał w rozmowie z agencją Reutera dyrektor generalny Intela Pat Gelsinger.
Jak podkreślono, Polska, która zaczęła zabiegać o amerykańską inwestycję w lipcu 2021 roku, zaimponowała kierownictwu Intela szybkością, z jaką odpowiadała na zapytania i rozwiewała obawy koncernu. Kluczową rolę miały odegrać w tym względzie Polska Agencja Inwestycji i Handlu (PAIH) oraz Agencja Rozwoju Przemysłu (ARP).
Jeszcze w marcu 2022 roku Intel ogłosił, że zamierza otworzyć dużą fabrykę w Magdeburgu w Niemczech, natomiast w Polsce planowano wtedy tylko rozbudowę istniejącego zakładu firmy w Gdańsku. Władze w Warszawie i Wrocławiu pozostały jednak niezrażone, co przyniosło im ostateczny sukces. Agencja promująca rozwój Wrocławia przygotowała prezentację ukazującą jakość życia w tym mieście, udogodnienia dla rodzin, ofertę edukacyjną, ścieżki rowerowe, baseny oraz dane ekonomiczne i demograficzne. Jak się okazało, dla kierownictwa Intela znaczenie miał nawet fakt, że to właśnie z Wrocławia pochodzą drużyny sportowe, które zdobyły mistrzostwo Polski w koszykówce i futbolu amerykańskim - zauważył Reuters.
Autorzy reportażu dodali, że Polska liczy też na przyciągnięcie innych dużych inwestorów z branży technologicznej, m.in. Taiwan Semiconductor Manufacturing Corp (TSMC) - największego na świecie producenta układów scalonych. Rozmowy z tym koncernem rozpoczęły się w 2022 roku.
Mamy teraz swoje pięć minut sławy, dlatego wiele podmiotów jest zainteresowanych inwestowaniem w Polsce. Decyzja Intela wywołała efekt kuli śniegowej - podkreślił w rozmowie z Reutersem wiceprezydent Wrocławia Jakub Mazur.
16 czerwca amerykański koncern Intel ogłosił inwestycję o łącznej wartości około 4,6 mld dolarów w celu uruchomienia w Miękini koło Wrocławia zakładu integracji i testowania półprzewodników. Firma zapowiedziała, że w nowym przedsiębiorstwie zostanie zatrudnionych około 2 tys. osób. Jak podkreślano, decyzja Intela oznacza też tysiące stanowisk u dostawców oraz tymczasowe zatrudnienie podczas prac budowlanych.
Jest to inwestycja w obszar na przemysłowej mapie świata, w którym Polska nie była do tej pory obecna - powiedział w rozmowie z PAP minister cyfryzacji Janusz Cieszyński.
Intel z siedzibą w miejscowości Santa Clara w kalifornijskiej Dolinie Krzemowej w USA to założony w 1968 roku koncern z branży nowych technologii, będący jednym z największych producentów półprzewodników na świecie. Amerykańska firma, notowana na giełdzie NASDAQ, wytwarza m.in. procesory do komputerów osobistych, a także rozwiązania informatyczne i sprzętowe na potrzeby centrów danych, sztucznej inteligencji oraz pojazdów autonomicznych. W UE zatrudnia około 10 tys. pracowników.