Oddajmy hołd heroicznej walce żydowskich powstańców, którzy w beznadziejnej sytuacji chwycili za broń - mówił w środę premier Mateusz Morawiecki. Podkreślił, że dla niego symbolem powstania w getcie były dwie powiewające flagi: polska i żydowska.
Szef rządu w środę rano złożył kwiaty przed tablicą Pamięci Żołnierzy Okręgu Armii Krajowej Warszawa-Miasto, w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim.
Podczas wystąpienia szef rządu przypomniał słowa Jana Pawła II, który o powstaniu w getcie mówił, że był to rozpaczliwy krzyk o prawo do życia i wolności, a także krzyk o godność człowieka.
"Najpierw oddajmy hołd heroicznej walce żydowskich powstańców, żydowskich chłopców i dziewcząt, którzy w beznadziejnej sytuacji chwycili za broń, aby tak naprawdę w istocie wybrać sposób śmierci; tak można powiedzieć o ich szansach, o braku jakiejkolwiek proporcji sił pomiędzy nimi, a niemieckim okupantem, niemieckimi zbrodniarzami" - stwierdził Morawiecki.
Jak dodał, tamten rozpaczliwy krzyk zlikwidowanego getta, "ten krzyk z otchłani" usłyszeli żołnierze Armii Krajowej, Polskie Państwo Podziemne i polski rząd na uchodźctwie.
Premier mówił, że dla niego wielkim symbolem tego powstania w getcie były dwie powiewające flagi: polska i żydowska, które "nad gettem warszawskim w trakcie powstania, przez krótki czas powiewały".
Jak dodał, żołnierze AK również oddawali swoje życie, dlatego - jak mówił - "chciałem dzisiaj im także złożyć hołd". "To walka w sprawie, która była dla nich również najważniejsza, bo Żydzi stanowili część całego społeczeństwa polskiego w czasie II wojny światowej, dlatego w tamtej nierównej walce również polscy żołnierze pomagali".
Morawiecki podkreślił, że Niemcy mordowali Żydów w sposób bestialski, barbarzyński i okrutny. "To była prawdziwa otchłań piekła" - oświadczył.
"Dlatego chciałem również złożyć hołd wszystkim tym, którzy przerwali milczenie świata. To o milczeniu świata mówił w swoim wystąpieniu radiowym generał (Władysław) Sikorski w maju 1943 roku, kiedy piętnował to milczenie i kiedy dziękował społeczności polskiej, społeczności Warszawy za pomoc Żydom podczas powstania w getcie warszawskim, w tych tragicznych, beznadziejnych, trudnych dniach, które oddawały jednak bohaterstwo najwyższej próby" - powiedział.
Jak dodał, prawda musi przebić się do świadomości współczesnego świata. "Prawda o tamtych dniach, a ta prawda to również prawda o bohaterstwie Armii Krajowej. To właśnie chłopcy i dziewczęta, kobiety i mężczyźni Armii Krajowej dali świadectwo najwyższej próby bohaterstwa i walki o wolność, o prawdę i o dobro. O dobro, o które było tak trudno w tamtych bestialskich czasach, które stworzyły Niemcy, III Rzesza Niemiecka. Tę prawdę też trzeba bardzo głośno powiedzieć, bo jest ona dzisiaj zakłamywana" - powiedział.
Zdaniem szefa rządu, ta prawda i zadośćuczynienie muszą stanowić fundament lepszego życia, lepszego świata. "Fundament dobra, fundament człowieczeństwa" - powiedział premier.
Powstanie w getcie warszawskim wybuchło 19 kwietnia 1943 roku i było największym żydowskim zbrojnym zrywem przeciwko Niemcom w trakcie II wojny światowej. Było ono aktem bohaterskiego sprzeciwu wobec tragedii narodu żydowskiego, której istotnym rozdziałem była rozpoczęta kilka miesięcy wcześniej, 22 lipca 1942 roku, akcja likwidacji warszawskiego getta. Powstanie zakończyło się 16 maja 1943, kiedy to Niemcy wysadzili w powietrze Wielką Synagogę na Tłomackiem i zrównali z ziemią resztę getta.