Czy można wybaczyć mordercy własnego dziecka? Czy chrześcijanin powinien próbować? Takie pytania zadaje znakomity film brytyjskich dokumentalistów.
Siódmego lipca 2005 roku, w dziesięć sekund po odjeździe pociągu ze stacji londyńskiego metra, islamski terrorysta Mohammed Sidique zdetonował bombę w jednym z wagonów. Wśród pasażerów znajdowała się córka Julii Nicholson. 24-letnia dziewczyna zginęła na miejscu. Prócz niej tego dnia w zamachach straciło życie pięćdziesiąt jeden osób. Julia Nicholson do dzisiaj nie może się pogodzić ze stratą córki. O tym, co czuła i jak tragiczne doświadczenie wpłynęło na jej życie, opowiada znakomity film brytyjskich dokumentalistów „Nie umiem im tego wybaczyć”, nakręcony dwa lata po zamachu. To właściwie poruszająca podróż w głąb jej bardzo osobistych przeżyć i wyborów. Ale nie tylko Julia jest bohaterką dokumentu. Kamera wraz z nią odwiedza także inne rodziny, które dotknęło podobne nieszczęście. Tyle że w innych okolicznościach. Każda z nich przeżywa tragedię inaczej, każda zajmuje inną postawę wobec tego, co się stało.
Koszmar wszystkich rodziców
„Koszmar wszystkich rodziców” to oryginalny tytuł brytyjskiego dokumentu, jednak wydaje się, że polski lepiej oddaje jego przesłanie. To film o tym, jak trudno nam, chrześcijanom, wybaczać krzywdy, które nas dotykają. Obojętnie, czy zostały nam wyrządzone świadomie, czy nieświadomie. Julia Nicholson uświadomiła sobie, że nie jest w stanie, przynajmniej na razie, wybaczyć mordercy córki. Jest anglikanką, osobą głęboko wierzącą. Do tego pełniła funkcję pastora w kościele anglikańskim. – Nasza religia każe kochać nieprzyjaciół, nadstawiać drugi policzek. Jednak nie jestem tylko pastorem, jestem matką – mówi Julia. Świadomość rozdźwięku między tym, do czego zobowiązuje ją wykonywana funkcja, a osobistą niezdolnością do zastosowania tego w praktyce, sprawiła, że zrezygnowała z posady w kościele św. Aidana w Bristolu. – Zabójca uważał, że wyrażał wolę Bożą. Dziś jestem daleka od wybaczenia. Kiedy tu stoję, czuję przypływ bezsilnej wściekłości i nienawiści do zamachowca – wyjaśnia swoje uczucia, stojąc w miejscu zamachu.
Matka pod krzyżem
Zamach z 7 lipca przekreślił jej służbę. – Zyskałam złą sławę osoby duchownej, która nie umie wybaczyć. Uważano, że straciłam wiarę. Nie straciłam wiary, ale musiałam głęboko przemyśleć, w co wierzę. Wielkanoc dla chrześcijan oznacza, że miłość jest silniejsza od śmierci. Ale co to oznacza dla stojących u stóp krzyża rodziców? – W poszukiwaniu odpowiedzi na to pytanie Nicholson udaje się do rodziców, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji. W tej podróży spotyka małżeństwo z Belfastu, których syn jakiś czas temu został zamordowany z zimną krwią w wojnie domowej między protestantami i katolikami. Rozmawia z ojcem dziewczyny, która zginęła w czasie tsunami na jednej z tajlandzkich wysepek. Spotyka matkę, która straciła syna, ale jego przeszczepione narządy uratowały życie dziecku innej kobiety. I na koniec spotyka matkę dziewczynki, która żyje ze świadomością mającej wkrótce nastąpić nieuchronnej śmierci chorej córki.
Wszyscy oni w różny sposób podchodzą do tego, co ich spotkało, ale są to świadectwa niezwykle szczere, których nie sposób odbierać bez emocjonalnego zaangażowania. Poruszające jest świadectwo matki chorej Daisy. Nie ukrywając swojej tęsknoty za zwykłym życiem, mówi, że córka „wniosła do ich życia blask i niewyobrażalny ogrom miłości. Cóż większego mogliśmy otrzymać? Daisy jest pełna Boga”.
Brytyjski dokument ogląda się jednym tchem. Przedstawiając jednostkowe doświadczenia, skłania do głębokiej refleksji nad chrześcijańskim rozumieniem sensu cierpienia i przebaczenia.
Nie umiem im tego wybaczyć; reż. Roger Childs, Wielka Brytania 2007; religia.tv, 23.03, godz. 17.40
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Edward Kabiesz