Francuski prezydent Emmanuel Macron gości w niedzielę w Paryżu kanclerza Niemiec Olafa Scholza. Obydwaj przywódcy świętują rocznicę francusko-niemieckiego paktu pokojowego, podpisanego w 1963 roku przez Charles'a de Gaulle'a i Konrada Adenauera. Uroczystość z udziałem Macrona, Scholza oraz parlamentarzystów odbywa się na paryskiej Sorbonie.
Scholz na otwarciu ceremonii, upamiętniającej 60. rocznicę podpisania Traktatu Elizejskiego, podkreślił potrzebę kontynuowania współpracy francusko-niemieckiej "jako siły napędowej zjednoczonej Europy".
Jak zaznaczyła dpa, w swoim wystąpieniu Scholz podziękował Francji za przyjaźń w języku francuskim. "Dziękuję, panie prezydencie, dziękuję z głębi serca" - powiedział szef niemieckiego rządu do prezydenta Francji. Podziękował także za przyjaźń wszystkim "francuskim braciom i siostrom".
Scholz podkreślił także potrzebę suwerennej Europy, na rzecz której obydwa kraje wspólnie pracowały - "łącząc siły () w obronie naszych wartości w świecie, w obronie naszej demokracji przed siłami autorytarnymi. Ale także w rywalizacji o nowoczesne technologie, w zabezpieczaniu surowców, w zaopatrzeniu w energię czy w podróżach kosmicznych".
Kanclerz Niemiec wspomniał także w niedzielę w Paryżu o potrzebie dalszego wsparcia Europy dla Ukrainy - "tak długo i tak kompleksowo, jak będzie to konieczne".
Traktat Elizejski został podpisany 60 lat temu, aby pogodzić Niemcy i Francję - dwóch dawnych wrogów wojennych - przypomina dpa. Do dziś uważany jest za podstawę przyjaźni obydwu krajów. Traktat ten od początku zakładał także regularne konsultacje szefów rządów Niemiec i Francji, szefów resortów obrony i spraw zagranicznych.