Luterański pastor, który nie wierzy w Boga i zmartwychwstanie, ale nie rezygnuje z kazań. Homoseksualiści wymienieni przed Polakami na liście ofiar obozu w Auschwitz. Pomysł szwedzkich feministek na opodatkowanie mężczyzn za to, że są mężczyznami. Tak, to wszystko dzieje się na naszych oczach. Jednak dopiero zebrane razem wszystkie te wydarzenia udowadniają, że faktycznie toczy się wojna światów.
Taki właśnie tytuł nosi wydana przez „Frondę” książka Piotra Semki. Jest to zbiór felietonów, które autor opublikował w latach 2000–2006 na łamach „Nowego Państwa” i „Gazety Polskiej”. Semka wpadł na pomysł stworzenia książki, kiedy jako edytor serwisów informacyjnych w Radiu Plus codziennie przeglądał polskie i zagraniczne depesze agencyjne. Jak pisze we wstępie: „Wiele z tych doniesień przedstawiało nieznane szerzej konflikty cywilizacyjne i obyczajowe, które w żaden sposób nie chciały się zmieścić w parominutowych serwisach informacyjnych”. Wydarzenia, które rozpłynęłyby się niezauważone w sieci, znalazły się więc na kartach książki Wojna światów. Kluczem, jakiego używa Piotr Semka, jest idea konfliktu cywilizacyjnego. A ściślej rzecz biorąc, napięcia wewnątrz jednej cywilizacji, które są odczuwalne na różnych kontynentach.
Europa i Ameryka są, zdaniem autora, sceną wojny kulturowej. Jej front przebiega pomiędzy zwolennikami nieograniczonego postępu i przekraczania kolejnych tabu obyczajowych a obrońcami tradycyjnych norm i wartości kultury europejskiej – przede wszystkim chrześcijaństwa. Można także, idąc za interpretacją prof. Ryszarda Legutki, określić tę wojnę światów jako starcie religii i antyreligii, która stroi się w sakralne szaty.
Semka świetnie opisuje istotę tego konfliktu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Książka - poleca Artur Bazak