Gra podjęta przez rząd Tuska wydaje się bardzo ryzykowna.
Dwa cytaty z najnowszej historii polskiej dyplomacji prowadzonej na platformie X, która należy do Elona Muska:
1. Radosław Sikorski: Koszt Starlinków dla Ukrainy pokrywa polskie Ministerstwo Cyfryzacji. Roczny koszt projektu wynosi ok. 50 milionów dolarów (…). Jeśli SpaceX okaże się niewiarygodnym dostawcą, będziemy musieli poszukać innych. Elon Musk: Bądź cicho, mały człowieku. Płacisz małą część kosztów. Nie ma alternatywy dla Starlinka. Marco Rubio: (…) Podziękuj, bo bez Starlinka Ukraina dawno przegrałaby wojnę i Rosjanie staliby na granicy z Polską.
Niby historia ma happy end, bo kończy się wzajemnymi podziękowaniami, ale wkrótce potem Musk nazywa Sikorskiego marionetką Sorosa.
2. Lewica zamieszcza grafikę z wizerunkami wicepremiera Gawkowskiego i Muska. Towarzyszący im napis informuje: „Będzie podatek od Big Techu! Cyfrowi giganci w końcu zapłacą za zyski z polskiego rynku. Te środki wzmocnią naszą branżę technologiczną”. Ambasador USA Tom Rose: „Niezbyt mądrze! Samoniszczący podatek, który zaszkodzi Polsce i jej relacjom z USA. Prezydent Trump odwdzięczy się tak, jak powinien. Cofnij podatek, by uniknąć konsekwencji”.
Później Gawkowski w Radiu Zet: „Czas, w którym jakiekolwiek państwo, nawet mocarstwo uważa, że ktoś będzie lennem, skończył się”.
Po tych wymianach „opinii” Ukraińcy i Amerykanie prosili Polaków o to, aby nie zadrażniali relacji, bo obie strony przygotowują się do rozmów pokojowych w Arabii Saudyjskiej, a otwieranie kolejnych frontów w dyplomacji nikomu nie służy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jerzy Kopański