Jezus może prawdziwie zagwarantować szczęśliwą egzystencję i życie wieczne, na innej jednak drodze niż ta, którą wyobrażał sobie bogaty młodzieniec z Ewangelii: nie przez dobre uczynki, lecz przez wybór królestwa Bożego jako „pięknej perły”, dla której warto sprzedać wszystko, co się posiada.
Bogaty młodzieniec nie potrafił zdobyć się na ten krok. Mimo iż padło na niego pełne miłości spojrzenie Jezusa, serce jego nie zdołało oderwać się od dóbr, które posiadał. Oto więc nauka dla uczniów: „Jak trudno jest bogatym wejść do królestwa Bożego”. Ziemskie bogactwa zajmują i niepokoją umysł i serce.
Jezus nie mówi, że są złe, lecz że oddalają od Boga, jeśli nie są „inwestowane” dla królestwa niebios, to jest wydane na to, by przyjść z pomocą tym, którzy są w biedzie. Zrozumienie tego jest owocem mądrości. To „mądrość serca” – dar, który pochodzi od Boga, i otrzymuje się go przez modlitwę.
Z homilii wygłoszonej w czasie Mszy św. kanonizacyjnej 15 października 2006
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W Watykanie