Przedłużająca się wojna na Ukrainie stawia przed Kościołem wiele wyzwań. Wśród nich jest pomoc materialna, ale także co podkreślają przedstawiciele Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie pomoc ludziom, którzy zostali poranieni wewnętrznie. Stowarzyszenie przypomina także o licznych duchownych, którzy niosąc pomoc, żyją także w trudnych warunkach i zmagają się z niedostatkami.
Papieskie stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie od samego początku wojny niesie pomoc Ukrainie i tę pomoc pragnie dalej kontynuować. Podkreślił to podczas swojej wizyty we Lwowie ks. Andrzej Paś, dyrektor wrocławskiego biura tej organizacji: „Myśmy pomagali wcześniej, organizując chociażby z Wrocławia pięć transportów tirów. Każdy z nich miał 33 palety z żywnością długoterminową, chemią, wodą, lekami i ubraniami. To wszystko, co jest konieczne do codziennego życia. Dzisiaj okazuje się, że cały czas potrzebne są te same rzeczy. Tym bardziej, że niektóre miejsca na wschodzie Ukrainy zostały tak mocno zniszczone, że ta pomoc jest konieczna”.
Pomoc Kościołowi w Potrzebie pomaga osobom poszkodowanym przez wojnę, ale także niesie pomoc duchowieństwu, które pozostało na swoich placówkach duszpasterskich. Mówi o tym Magda Kaczmarek, odpowiedzialna z ramienia stowarzyszenia za nowe projekty: „Widzimy, że ludzie są strasznie zranieni. To są często rodziny, które straciły swoich bliskich, matki, żony i dzieci. Jest też Kościół, który stara się im pomóc. To są księża i siostry zakonne, którzy często chcieliby im bardzo pomóc i sami również cierpią, bo nie potrafią się uporać z tym problemem”.
Zbiórka ofiar zorganizowana przez stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie odbyła się w Polsce 13 listopada, czyli w Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym. Fundusze w całości zostały przeznaczone na pomoc Ukrainie.