Gdy w ubiegły czwartek na Placu św. Piotra pojawiły się dzioby kamer i rozpostarły skrzydła anteny satelitarne, skojarzenie z sępami było nieuniknione. Ale z upływem godzin czyhanie zmieniło się w czuwanie przy łożu umierającego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.