... w mojej osobistej historii, wezwaniem do zawierzenia Mu i obietnicą życia wiecznego. W proroctwie Izajasza odnajduję własny los, bo i ja przez ostatnie lata mieszkałem w „cienistej krainie śmierci”, nie potrafiąc stanąć w prawdzie o sobie.
W proroctwie Izajasza odnajduję własny los, bo i ja przez ostatnie lata mieszkałem w „cienistej krainie śmierci”, nie potrafiąc stanąć w prawdzie o sobie. Ponieważ gorszyłem się własnymi nałogami, pychą i lenistwem, oraz byłem niewolnikiem ludzkich opinii, żyłem w nieustannym lęku, który doprowadził mnie do głębokiej depresji. Jednak Pan nie zostawił mnie samego i zesłał światło, którym okazała się Droga Neokatechumenalna.
Dzięki słuchaniu Słowa i dzieleniu się nim podczas liturgii i Eucharystii, pojawiły się we mnie nadzieja i potrzeba nieustannego nawracania się, czyli powierzania Bogu każdego swojego doświadczenia, owocująca pokojem serca. Ale Słowo to pokazuje mi także, jak daleko mi ciągle do postawy rybaków, którzy zostawili wszystko i poszli za Jezusem.
Wierzę jednak, że Bóg z czasem uleczy mnie z moich słabości. Przez ostatnie lata byłem świętoszkowatym poganinem, który chce sam wyzwolić się z grzechów. Teraz jestem katechumenem, który uwierzył, że tylko Bóg może go ocalić.
Wojciech Wencel - poeta, redaktor „Frondy” i „Nowego Państwa”, laureat Nagrody Fundacji im. Kościelskich
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
mówi Wojciech Wencel